Przez trzy tygodnie sprawy COPA przeciwko Wrightowi nad postępowaniem unosił się jak widmo jeden czynnik: setki dokumentów przedstawionych jako dowody, które według Crypto Open Patent Alliance zostały sfałszowane przez dr Craiga Wrighta na poparcie jego twierdzeń, że jest Satoshim Nakamoto.
Jonathan Hough KC, adwokat COPA, spędził prawie całe sześć dni pracy doktora Wrighta na zeznaniu, oskarżając doktora Wrighta o dokonanie fałszerstw, jedno po drugim. Uzbrojony w reporterów-ekspertów składających się z rzekomych ekspertów medycyny sądowej Patricka Maddena, Arthura Rosendahla i innych, Hough KC przedstawiał doktorowi Wrightowi następujące rzeczy: „Metadane tego dokumentu podają „czas ostatniej edycji” w latach, a nasz ekspert twierdzi, że oznacza to zmanipulowanie, czy prawda, doktorze Wright?” lub „Sygnatura czasowa tego dokumentu OpenOffice pochodzi z okresu poprzedzającego wydanie wersji użytej do jego utworzenia. To fałszerstwo, prawda?”
Doktor Wright miał odpowiedź praktycznie na wszystko. Powiedziałby, że pracuje w złożonym środowisku komputerowym, które jest nieco trudne do odtworzenia (ale wcale nie niemożliwe), co wiąże się z wykorzystaniem maszyn wirtualnych i środowisk współdzielonych, takich jak Citrix, o których wiadomo, że powodują anomalie w dokumentach spotykane wcześniej przejęty przez COPA. Przywiązuje także dużą wagę do wydania i wersji swojego oprogramowania, zatem to, co eksperci COPA nazywają anomaliami, jest konsekwencją na przykład otwarcia dokumentu utworzonego w starej wersji programu za pomocą nowej. Inne anomalie, jak czasami mawiał doktor Wright, wcale nie są anomaliami i każdy ekspert wart swojej pensji wiedziałby o tym.
Jednak Hough KC i jego klienci, popierając go licznymi raportami ekspertów, musieli mieć pewność, że wyjaśnienia doktora Wrighta przeszły przez sędziego Mellora bez żadnego wpływu. Przecież eksperci są cenieni w sprawach sądowych właśnie dlatego, że są od nich niezależni – a dr Wright z całą pewnością taki nie jest.
Jeśli taka była nadzieja COPA, rozpadła się ona niemal natychmiast po tym, jak w poniedziałek jej pierwszy ekspert zajął stanowisko.
Pierwszym był Patrick Madden. Madden jest głównym ekspertem COPA ds. autentyczności dokumentów, ponieważ przed rozprawą przedstawił co najmniej pięć ekspertyz. W ciągu kilku minut Craig Orr KC (adwokat doktora Wrighta) uzyskał przyznanie się, które wstrząsnęło wieloma założeniami leżącymi u podstaw zarzutów COPA o fałszerstwo.
Mając na uwadze, że wiele wniosków Maddena na temat manipulacji dokumentami zostało wyciągniętych z powodu nieprawidłowego znacznika czasu, Orr KC zapytał Maddena:
„Dokumenty MS Word zawierają licznik metadanych „czasu edycji”, prawda? Prawdą jest, że jeśli użytkownik uzyskuje dostęp do MS Word za pośrednictwem Citrix, licznik czasu edycji zacznie działać, gdy MS Word zostanie otwarty na zdalnym serwerze” – stwierdził Orr KC, a Madden się zgodził.
„I będzie działać, dopóki MS Word nie zostanie zamknięty na zdalnym serwerze.”
Madden, jak to często robił podczas swoich zeznań, szybko wtrącił się, najwyraźniej uprzedzając obronę doktora Wrighta, gdy Orr KC formułował swoje pytania: „Lub jeśli podczas tej samej sesji zdalnej zostanie uruchomiony oddzielny program MS Word”.
„Ale pod warunkiem, że licznik będzie działał do czasu zamknięcia programu MS Word. A to dlatego, że użytkownik obsługujący MS Word za pośrednictwem Citrix wchodzi w interakcję z instancją MS Word uruchomioną na zdalnym serwerze?
„Tak” – przyznał Madden.
Tak więc, jak przypuszcza Orr KC, wszystko, co musiałoby się wydarzyć, aby „czas edycji” rozciągał się na lata, a nawet dziesięciolecia, to po prostu otwarcie przez użytkownika sesji Citrix na komputerze lokalnym, otwarcie programu MS Word na zdalnym serwerze, otworzyć dokument w programie MS Word, odłączyć komputer lokalny bez zamykania programu MS Word na serwerze zdalnym, a następnie w późniejszym czasie ponownie połączyć się z serwerem zdalnym, korzystając z komputera lokalnego. Madden powiedział, że tak.
Zakładając, że jest to wiadomość dla sędziego Mellora (coś, czego nie powinniśmy robić, biorąc pod uwagę jego wiedzę techniczną), musiał się zastanawiać, dlaczego tak dużo czasu poświęcono na prowokowanie doktora Wrighta w związku z anomaliami w znacznikach czasu spowodowanymi przez Citrix, podczas gdy odpowiedź Maddena potwierdziła to, co dr Wright powiedział sądowi kilka dni wcześniej.
Kiedy nadszedł czas, aby Orr KC zakwestionował faktyczne wnioski Maddena, sprawy naprawdę zaczęły się rozpadać.
Do jednego z tych wniosków Madden doszedł w odniesieniu do dokumentu OpenOffice przedłożonego przez dr Wrighta w ramach jego sprawy. Madden odkrył, że sygnatury czasowe datowane na marzec 2008 r. mogły zostać wyjaśnione jedynie przez dr Wrighta, który datował wstecznie zegar komputera, na którym dokument został utworzony, ponieważ wykorzystana wersja OpenOffice została wydana dopiero długo po 2008 r.
„Czy jesteś świadomy, że dr Wright wyjaśnił w swoich zeznaniach, że stworzył ten dokument przy użyciu LaTeX-a i celowo ustawił metadane tak, aby korzystały z pakietu OpenOffice 2.4, aby ukryć numer wersji, sprawiając wrażenie, jakby napisał dokument przy użyciu pakietu OpenOffice?”
Na wzmiankę o LaTeX-ie ekspert na stanowisku Maddena powinien był natychmiast wystukać. Nie jest ekspertem w dziedzinie LaTeX-a i, jak sam przyznał, w ogóle nie jest zaznajomiony z LaTeX-em. Dlatego też jedyną możliwością, jaką mógł w dobrej wierze poczynić jako biegły przed sądem, było przyznanie, że nie może wydać opinii na temat wyjaśnień doktora Wrighta. Jednak z jakiegoś powodu (powód stanie się jasny pod koniec przesłuchania Orra KC) Madden nie chciał ustąpić.
„Nie jestem ekspertem w dziedzinie LaTeX, ale dzięki znajomości innych, podobnych programów i koncepcji konwersji dokumentów, przeglądanie tego ma strukturę i charakter dokumentu utworzonego przy użyciu OpenOffice”.
Nie powiedział, w jaki sposób sąd ma uwzględnić opinię Maddena na temat „wrażenia” z dokumentu. On wyszedł na:
„Nie można zatem odpowiedzieć na pytanie, czy to, co twierdzi dr Wright, jest technicznie możliwe” – stwierdził Orr KC.
„Nie, jednak musiałby wtedy poinstruować oprogramowanie, aby podało poziom szczegółowości kompilacji, który miał zostać wymieniony w dokumencie, który nie został jeszcze opublikowany”.
„To kwestia faktów, na temat której nie może pan wyrazić żadnej opinii”.
Madden, nie rozumiejąc o co chodzi: „To kwestia tego, skąd by wiedział”, a potem „fakt jest taki, że ta informacja jest zapisana w dokumencie”.
„Sugeruję, że manipulacja zegarem nie jest jedynym możliwym wyjaśnieniem metadanych, które zaobserwowałeś w tym dokumencie”.
Madden, wciąż nie rozumiejąc o co chodzi: „Nie sądzę, że użyto do tego LaTeX-a, ponieważ jest to plik OpenOffice. Moim zdaniem ten dokument jest plikiem ODT utworzonym w OpenOffice.”
„Nie jesteś ekspertem od LaTeX-a. I znowu, podobnie jak w innych miejscach, tutaj wyciągasz pochopne wnioski, chcąc dojść do wniosku, do którego chcesz dojść – że te dokumenty nie są autentyczne”.
Przez cały czas trwania tej linii przesłuchań życzliwa fasada Orra KC stopniowo ustępowała miejsca stanowczemu tonowi, a ostatnia uwaga jego tonu dała jasno do zrozumienia, że usłyszał od Maddena wszystko, co musiał w tej kwestii.
W obronie Maddena po przesłuchaniu krzyżowym widzimy jedynie te fragmenty jego specjalistycznej analizy, które adwokaci dr Wrighta uznają za stosowne podkreślić. W przypadku niektórych z tych kwestii Madden mógł sformułować swoją analizę z mniejszą mocą niż Hough KC, przedstawiając ją doktorowi Wrightowi na ławie oskarżonych. Ale właśnie dlatego uznanie sprawy doktora Wrighta za umorzenie po jego zeznaniach byłoby głupotą – byłoby jak ocenianie gracza NFL wyłącznie na podstawie jego najważniejszych (lub gorszych) momentów w karierze. Bez kontekstu 99% historii, która nie została uchwycona w tych najważniejszych momentach, nie da się wyciągnąć takiego czy innego wniosku.
Pomijając jednak to zastrzeżenie, strategia Orra KC była jasna: nakłonić Maddena do potwierdzenia ogólnych stwierdzeń doktora Wrighta w celu usprawiedliwienia rzekomych manipulacji (takich jak jego środowisko Citrix) i przestudiowania wystarczającej liczby konkretnych wniosków Maddena, aby je wykazać przed sądem, że wypowiada się poza swoją wiedzą i obstaje przy wniosku, że doktor Wright jest seryjnym fałszerzem.
Skończyło się to zabójczym ciosem, gdy Madden miał już wyjść z domu. Orr KC nawiązał do sformułowania Maddena ze swojej pierwszej ekspertyzy, która zawiera stwierdzenie, że „ilość pracy była zbyt duża, aby ją wykonać w pojedynkę, a firma Bird & Bird pomaga mi”. Orr zapytał, dlaczego Madden nie zatrudni asystenta, zamiast polegać na kancelarii prawnej, dla której ma pełnić funkcję niezależnego eksperta. Madden odpowiedział, że nie chce polegać na pracy asystenta, woli zachować całkowicie własną analizę ekspercką, dlatego polega na Bird i Bird.
„Większość z nich polegała po prostu na doskonaleniu języka” – powiedział Madden bez cienia samoświadomości.
„Więc kiedy w Pańskich raportach widzimy sformułowania w rodzaju: «Stanowisko doktora Wrighta ma charakter spekulacyjny i bezpodstawny», to jest to Pański język?” – zapytał Orr KC, którego dramatyczne pauzy stawały się coraz dłuższe, a wyraz niedowierzania coraz bardziej surowy.
„Nie, to mój język” – Madden zaśmiał się nerwowo.
Orr KC musiał już wtedy wiedzieć, co ma w rękach. Zapytał Maddena, czy ma biuro w Bird and Bird (nie, po prostu spotkał się z nimi trzy lub cztery razy w ich biurze, powiedział Madden) i jak to możliwe, że Madden zarówno dyktuje swoją analizę Bird and Bird, jak i przegląda ją w w tym samym czasie (byłyby to sekcje, w których prezentuję ustalenia i gdy przez to omawiam, jedna z osób w Bird and Bird spisywałaby to, co mówię, odpowiedział).
– Przygotowywali dla ciebie raport, prawda? powiedział Orr KC.
„Nie, pomagali przy montażu, ale faktyczna treść jest moja” – brzmiała odpowiedź Maddena.
„Czy przyjąłeś podobne podejście w jakimkolwiek innym przypadku?”
„Przygotowuję wersję roboczą, zostanę poproszony o bardziej szczegółowe wyjaśnienie poszczególnych fragmentów, a tutaj to się stało”.
„Zapytałem cię: czy przyjąłeś podobne podejście do tego, które zastosowałeś w przypadku Birda i Birda w jakimkolwiek innym przypadku?”
„To nie to samo, nie” – padło niechętne wyznanie.
„Musisz mieć świadomość nadrzędnego znaczenia zachowania niezależności eksperta. Podejście, które przyjąłeś, podważyło tę niezależność, prawda?”
Madden oczywiście powiedział, że nie, ale szkody z pewnością już zostały wyrządzone.
Zeznania Maddena kontrastowały z zeznaniami innego biegłego COPA: Arthura Rosendahla, przedstawianego jako ekspert w dziedzinie LaTeX-a. W przeciwieństwie do Maddena Rosendahl chętnie przyznał – a nawet uprzedzał – że pewne obszary, które mógł skomentować, wykraczały poza jego obszar wiedzy. Orr KC nie miał również żadnych pytań na temat procesu, jaki Rosendahl wykorzystał do przygotowania swojego raportu, ani ogólniej na temat swojej niezależności, podkreślając skargi złożone pod adresem Maddena.
Poza tym Orr KC stwierdził, że opinia Rosendahl zawierała wiele takich samych problemów, jak te przedstawione Maddenowi.
Podobnie jak Madden, Rosendahl również nie zdołała odtworzyć środowiska komputerowego doktora Wrighta. Dr Wright w swoich zeznaniach świadków wyjaśnił, że podczas używania LaTeX-a korzystał z kombinacji Windows i Linuksa oraz że korzystał z dystrybucji MiKTeX dla Windows i dystrybucji TeXLive dla Linuksa. Mimo to Rosendahl przeprowadził jedynie analizę za pomocą TeXLive.
Rosendahl odpowiedział na to pytanie, twierdząc, że z wyjaśnień doktora Wrighta nie wynika jasno, czy korzystał on z jednego konkretnego systemu operacyjnego, czy nie, czy też w trakcie pracy przełączał się między nimi.
„Wydawało mi się, że używał albo jednego, albo drugiego, a ja korzystałem ze środowiska, które najlepiej znałem”.
Trudno sobie wyobrazić, aby sąd był zadowolony z tej odpowiedzi. Rosendahl mógł wrócić z prośbą o więcej informacji od doktora Wrighta, aby mógł przeprowadzić dokładne badania, ale najwyraźniej zdecydował się zamiast tego operować na błędnych założeniach. Takie niuanse w środowisku testowym będą prawdopodobnie istotne w tym przypadku, ponieważ stanowisko COPA jest takie, że kod LaTeX dostarczony przez dr Wrighta nie kompiluje się w idealną w pikselach reprezentację Białej Księgi Bitcoin, tak jak twierdzi dr Wright. Jak twierdzi COPA, najmniejsza różnica w wyglądzie pomiędzy skompilowanym kodem doktora Wrighta a oryginalną białą księgą Bitcoina jest dowodem fałszerstwa, zatem nieuwzględnienie pełnego zakresu środowiska doktora Wrighta jest niewybaczalne. To niepowodzenie jest szczególnie dramatyczne, biorąc pod uwagę, że Rosendahl wiedział, że jego raport zostanie wykorzystany przeciwko osobie, której postawiono poważne zarzuty o fałszerstwo.
Rosendahl, podobnie jak Madden, był również zmuszony przyznać, że wyjaśnienia doktora Wrighta dotyczące pewnych nieprawidłowości w jego zeznaniach były technicznie możliwe (choć mało prawdopodobne). W swoim raporcie Rosendahl podkreślił takie cechy, jak brak dzielenia wyrazów na końcach wierszy. Rosendahl napisała, że LaTeX jest domyślnie ustawiony tak, aby pozwalać słowom na dzielenie wierszy, podczas gdy format PDF tego nie robi. Według Rosendahl brak dzielenia wyrazów w dokumencie PDF oznacza, że nie można go było utworzyć w LaTeX-ie.
Tyle że w ciągu kilku minut od obecności Rosendahla na stanowisku Orr KC nakłonił go do przyznania się, tak jak zrobił to w przypadku Maddena, że możliwa jest zmiana domyślnego zachowania LaTeX-a tak, aby nie korzystało z dzielenia wyrazów. Orr KC uzyskał to samo przyznanie w związku z wnioskiem Rosendahl, że ponieważ w białej księdze zastosowano różne czcionki w nagłówkach i tekście głównym, nie można jej było utworzyć w LaTeX-ie: byłoby to rzadkie, przyznał Rosendahl, ale możliwe.
Zatem po dwóch dniach przesłuchań ekspertów, których raporty COPA w tak skandaliczny sposób wykorzystała do ataku na doktora Wrighta podczas jego zeznań, gdzie pozostaje sprawa COPA? Nie, gdzie. W odniesieniu do obu ekspertów postawionych przez COPA do przesłuchania adwokat dr Wrighta Craig Orr KC był w stanie wykazać, że żaden z nich nie odtworzył środowiska pracy doktora Wrighta w celu sporządzenia swoich raportów, mimo że wiedział, że jest ono niestandardowe, a wielu Wnioski ekspertów, które Hough KC skierował do doktora Wrighta, okazały się albo wykraczać poza wiedzę eksperta, albo po prostu były nieistotne.
Jeśli brzmi to niecodziennie, poczekaj, aż usłyszysz prawdziwy absurd leżący u podstaw zarzutów o fałszerstwo postawionych doktorowi Wrightowi: jak wielokrotnie powtarzał w trakcie procesu, wartość dokumentów znajdujących się w bibliotece jako dowód w tej sprawie to w dużej mierze dzieło jego życia obejmujące dziesięciolecia . COPA uważa, że wiele z tych dokumentów to kiepskie podróbki, a mimo to te same dokumenty stanowią podstawę ogromnego imperium patentów, które zostały już przyznane dr. Wrightowi i nChain. Oznacza to, że przeszły już (i przetrwały) rygorystyczne próby prowadzone przez rzeczników patentowych i urzędy patentowe na całym świecie.
Opłacani eksperci stworzeni przez COPA mogą niektórym zamącić wodę (i pełna chwała Craigowi Orrowi KC za ograniczone oczyszczenie, którego był w stanie dokonać podczas stoiska), ale dowód pracy dr Wrighta jest już w puddingu patentowym .
Sprawdź wszystkie raporty specjalne CoinGeek na temat procesu Satoshi (COPA przeciwko Wright).
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : Satoshi Trial (COPA v Wright): COPA forgery experts dismantled on the stand – CoinGeek