Firmy zajmujące się sztuczną inteligencją (AI) stoją w obliczu nowego zarzutu ze strony News Media Alliance (NMA) dotyczącego nielegalnego pozyskiwania danych w celu szkolenia ich dużych modeli językowych (LLM).
Grupa branży informacyjnej przesłała 77-stronicową białą księgę i inne towarzyszące dokumenty do Urzędu ds. Praw Autorskich Stanów Zjednoczonych, wzbudzając alarm w związku z niepokojącą tendencją łamania praw autorskich przez chatboty AI. NMA argumentowała, że większość danych wykorzystywanych do uczenia modeli sztucznej inteligencji pochodzi z publikacji informacyjnych chronionych prawem autorskim.
Oprócz nielegalnego pozyskiwania danych, NMA stwierdziła, że wyniki chatbotów AI sprawiają, że chatboty stają się bezpośrednią konkurencją dla serwisów informacyjnych poprzez ich „narracyjne odpowiedzi na zapytania”. NMA zauważyła, że odpowiedzi tych chatbotów eliminują potrzebę odwiedzania przez konsumentów źródeł wiadomości, co negatywnie wpływa na przychody serwisów informacyjnych.
W swoich uwagach NMA argumentuje, że twórcy sztucznej inteligencji osiągają imponujące przychody, nie ponosząc żadnego ryzyka związanego z raportowaniem, które określa jako anomalię. W raporcie wskazano wiodące modele generatywnej sztucznej inteligencji, takie jak Bing Chat, Bard, Claude i ChatGPT, jako oferty naruszające prawa autorskie wydawców wiadomości.
„Członkowie News/Media Alliance są głęboko zaniepokojeni nieuprawnionym i niezgodnym z prawem wykorzystaniem ich ekspresyjnych treści przez duże firmy technologiczne” – czytamy w artykule. „Takie firmy nie ponoszą kosztów ani ryzyka związanego z relacjonowaniem wiadomości lub tworzeniem kreatywnych treści, ale czerpią korzyści z tej cennej pracy”.
NMA wskazuje na rosnące wyceny czołowych twórców sztucznej inteligencji wynikające z wykorzystywania nieautoryzowanych treści stron trzecich. Kapitalizacja rynkowa OpenAI i Anthropic osiągnęła nowy poziom, a przychody wzrosły z przejścia na płatne subskrypcje, mimo że zaczynały jako organizacje badawcze non-profit.
Zamiast rozstrzygać spory w sądzie, NMA twierdzi, że w celu rozwiązania sporów zwróci się ku dialogowi, stwierdzając, że generatywna sztuczna inteligencja oferuje dziennikarstwu szereg korzyści.
„W szczególności członkowie NMA są gotowi usiąść do stołu i omówić rozsądne rozwiązania licencyjne, aby ułatwić niezawodny i aktualny dostęp do godnych zaufania treści ekspresyjnych, co przyniesie korzyści wszystkim zainteresowanym stronom i całemu społeczeństwu, zamiast angażować się w spory sądowe w celu ochrony ich praw, powiedział.
Kolejny dzień, kolejny problem dla firm zajmujących się sztuczną inteligencją
Firmy zajmujące się sztuczną inteligencją są w centrum uwagi, a pokrzywdzeni właściciele praw autorskich zwracają się do sądów w związku z roszczeniami dotyczącymi naruszeń. Meta (NASDAQ: META), Anthropic AI i OpenAI miały na swoim koncie sporo pozwów zbiorowych, a firmy powoływały się na dozwolony użytek jako ochronę przed rosnącą liczbą spraw sądowych.
W obliczu rosnących obaw dotyczących sztucznej inteligencji i własności intelektualnej eksperci wysunęli teorię, że konwergencja technologii blockchain i sztucznej inteligencji może poprawić stan gromadzenia danych przez firmy zajmujące się sztuczną inteligencją. Twierdzą, że blockchain można wykorzystać do identyfikacji treści generowanych przez sztuczną inteligencję, zapewniając jednocześnie identyfikowalność danych szkoleniowych dla LLM.
Obejrzyj: Sztuczna inteligencja potrzebuje blockchainu