Angola chce zakazać wydobycia bloków BTC z wynagrodzeniem, powołując się na wysokie zużycie energii w czasie, gdy więcej rządów obserwuje ten sektor.
W lipcu rząd Angoli podpisał projekt ustawy zakazującej wydobywania BTC. Ustawa znajduje się obecnie w parlamencie kraju i jeśli zostanie przyjęta, prezydent João Lourenço podpisze ją.
Celem ustawy jest przede wszystkim ochrona krajowej sieci energetycznej Angoli, twierdzi minister finansów tego kraju Vera Sousa. Pomimo tego, że kraj ten jest drugim co do wielkości producentem ropy naftowej w Afryce Subsaharyjskiej, 70% energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych.
„Działalność w zakresie wydobywania kryptowalut jest zabroniona na terytorium kraju, a nielegalne posiadanie materiałów kryptowalutowych, wydobywanie kryptowalut, niewłaściwe korzystanie z licencji na instalacje elektryczne oraz ingerencja w krajowy system elektryczny są karalne” – stwierdziła.
Angola jest jednym z wielu krajów zaniepokojonych zużyciem energii przez BTC. Chiny, które kiedyś odpowiadały za ponad 70% stawki hashrate BTC, od lat wyrzucają górników. Stany Zjednoczone i Kazachstan były dwoma z najlepszych kierunków dla tych górników, ale nawet te przyjazne wydobyciu BTC kierunki zmieniają swoje stanowisko.
W USA prawodawcy tacy jak senator Elizabeth Warren (D-MA) atakują ten sektor i nalegają na wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów regulujących branżę. Z kolei Kazachstan odcina część górników od krajowej sieci energetycznej.
Dla Angoli energochłonne wydobycie BTC nie jest jedynym problemem. Zdaniem ministra to pierwszy krok w kierunku ograniczenia stosowania walut cyfrowych. Angola chce zachować rolę banku centralnego jako jedynego podmiotu mogącego emitować walutę – dodała.
Inne obawy obejmują wykorzystywanie zasobów cyfrowych do prania pieniędzy i finansowania terroryzmu.
Reguluj, nie zakazuj
Lokalne zainteresowane strony z branży skrytykowały zakaz, wzywając rząd do uregulowania branży.
„Jeśli to prawo zostanie zatwierdzone, będzie to znaczące niepowodzenie w przyjęciu kryptowalut w Angoli” – stwierdził Manuel Euclides, założyciel lokalnej giełdy aktywów cyfrowych Yetubit.
„Moim zdaniem rząd może zyskać znacznie więcej, regulując i współpracując ze strategicznymi firmami, które rozumieją lokalny rynek… rząd straci również dochody podatkowe od osób fizycznych z Angoli, które inwestują w kryptowaluty, oraz firm wydobywających kryptowaluty, które płaciłyby za energię konsumpcja.”
Angola stała się jednym z największych ośrodków wydobycia BTC w Afryce. Raport Uniwersytetu Cambridge umieścił ten kraj jedynie za Egiptem i Libią pod względem produkcji wskaźnika skrótu BTC w Afryce.
Angola jest także jednym z najtańszych krajów w Afryce do wydobywania BTC, a wydobycie jednego BTC kosztuje średnio 7300 dolarów – wynika z danych. Wyżej znajdują się jedynie Algieria, Sudan i Etiopia.
Jednak zdaniem Euklidesa większość wydobycia prowadzona jest przez obcokrajowców, głównie z Chin, Wietnamu i Izraela.
„Kopią w Angoli ze względu na tanią energię w porównaniu z innymi regionami świata” – mówi.
Część gospodarstw górniczych działa nielegalnie, a w ostatnich miesiącach rząd zamknął dziesiątki. W zeszłym miesiącu czołowa agencja śledcza w kraju rozbiła tajną operację wydobywczą zorganizowaną w cegielni, aresztując dziesiątki obywateli Chin.
Angola staje się centrum aktywów cyfrowych i wyprzedziła wielu tradycyjnych dużych graczy. Lipcowy raport wykazał, że sektor aktywów cyfrowych w tym kraju jest równie dynamiczny jak w Kenii i Republice Południowej Afryki.
Obejrzyj: Dowód pracy w górnictwie i innowacjach energetycznych
Autor : BitcoinSV.pl