Dla Jamesa Beldinga, współzałożyciela i dyrektora generalnego Tokenized, uruchomienie jego aplikacji komputerowej na kilka dni przed czerwcową konferencją Blockchain w Londynie było owocem lat pracy, odkąd pojawił się na konferencji CoinGeek ze swoim zespołem w Toronto w 2019 roku
Opisany jako „samoobsługowy i cyfrowy portfel klasy korporacyjnej… do wydawania, zarządzania i przechowywania zasobów cyfrowych, w tym Bitcoin SV”, Tokenized oferuje elegancki interfejs, łatwy proces rejestracji i imponujący zakres funkcji.
Jasne, zajęło to trochę czasu, przyznaje James, ale to dlatego, że chciał, aby jego produkt był czymś więcej niż tylko „setnym portfelem, który nie był tak dobry i który w ogóle nie różnił się od niczego innego”.
Wyróżnienie Tokenized polega na szerokim zakresie tego, co James nazywa „typami instrumentów”, które obsługuje. Tak więc w portfelu możesz mieć eklektyczną mieszankę, w tym obligacje, bilety, kupony i punkty lojalnościowe, a także waluty fiducjarne.
Pomimo nazwy firmy James bagatelizuje same tokeny, częściowo dlatego, że uważa, że ludzie mają o nich zniekształcony obraz z powodu szumu wokół podejrzanych NFT. Żetony to tylko „maleńkie, maleńkie elementy układanki” – mówi. „Po prostu zrób znak na łańcuchu. Może jest to poprawa o pięć lub dwadzieścia procent w porównaniu z obecnymi rzeczami.
To reszta tego, co może zrobić blockchain, jest kluczem do tego, co chce osiągnąć dzięki Tokenized: „Prawdziwe odblokowanie wartości – i gdzie jest cała ciężka praca – w inteligentnych kontraktach i wszystkich implikacjach, które z nich wynikają”.
W CoinGeek Conversations w tym tygodniu James opowiada o podróży od początkowego pomysłu do wprowadzenia produktu i wyjaśnia, dlaczego myśli, że użytkownicy zgodzą się, że warto było czekać na tokenizację:
„Naprawdę włożyliśmy w to naszą krew, pot i łzy, aby uczynić go tak fascynującym, jak tylko mogliśmy, tak prostym, jak tylko mogliśmy. Ale teraz każdy może pobrać aplikację i używać jej jako prawdopodobnie najlepszego portfela Bitcoin, a nawet portfela kryptograficznego w całej branży”.
Część tego twierdzenia opiera się na myśleniu, które James i jego zespół włożyli w bezpieczeństwo. Zmniejszając opiekę Tokenized nad aktywami, postawili swoich użytkowników w bardziej bezpośredniej relacji z łańcuchem blokowym: „Uważaliśmy, że podejście bez nadzoru [pozwalające] użytkownikom na bezpośrednie łączenie się z DLT [technologią cyfrowej księgi rachunkowej] jest intuicyjnie bardzo atrakcyjne od punktu widzenia bezpieczeństwa”.
Ma to dodatkową zaletę przy próbie pozyskania klientów, zwłaszcza dużych firm: może im powiedzieć, że nie muszą pokładać wiary w tokenizację na zawsze — chociaż jest przekonany, że tak będzie! Ale gdyby firma zniknęła, protokół Tokenized, który jest open source, nadal istniałby i nadal działał, a użytkownicy mogliby uzyskiwać dostęp do swoich zasobów za pośrednictwem alternatywnych interfejsów.
„Myślę, że to bardzo dobrze rezonuje” w rozmowach z potencjalnymi klientami, mówi James. „To naprawdę potężna wiadomość i otrzymujemy za nią wiele pozytywnych opinii”.
Jakie są więc perspektywy rejestracji dużych użytkowników biznesowych? James jest ostrożnym optymistą: „Prowadzimy aktywne rozmowy z wieloma dużymi graczami, którzy zastanawiają się nad tym. Nie powiedziałbym, że jesteśmy na etapie, na którym jeden z największych graczy jest gotowy rzucić wszystko, ale w zasadzie jesteśmy w punkcie, w którym myślę, że wkrótce rozpocznie się wdrażanie wielu projektów pilotażowych.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : James Belding: Tokenized was built with blood, sweat and tears – CoinGeek
