Sieć BTC, często reklamowana jako „przyszłość pieniądza”, po raz kolejny wprawia się w zakłopotanie. Przeciążenie sieci spowodowane zwiększoną aktywnością powoduje, że średnie opłaty za transakcję przekraczają 10 USD – o wiele za drogo, aby ktokolwiek mógł używać BTC jako pieniędzy. Co jest przyczyną tego zatoru? To nie ludzie nagle decydują, że BTC jest lepszą formą pieniądza niż waluty fiducjarne, ale zwykły wzrost handlu NFT.
Zgadza się, ludzie handlujący plikami JPEG za pomocą protokołu „Ordinals” BTC miażdżą sieć. Dom fanatyków „małego blokera”, którzy twierdzą, że „wygrali” debatę na temat skalowania w 2017 r., BTC fałszywie twierdzi, że reprezentuje obecnie najpopularniejszą i jedyną ważną formę Bitcoin. Ale to „zwycięstwo” ma swoją cenę. Pojedyncza jednostka BTC może nadal być warta 28 000 USD na rynkach handlowych, ale ma bardzo małą użyteczność do czegokolwiek innego.
Zdecydowanie nie reprezentujesz przyszłości pieniądza, jeśli twoim głównym przypadkiem użycia jest generowanie spekulacyjnych zysków fiducjarnych dla traderów, którzy kupują tanio, sprzedają drogo. Jest to problem w epoce, w której upadki banków ponownie pojawiają się na pierwszych stronach gazet, a zaufanie zarówno do walut fiducjarnych, jak i do tradycyjnego systemu finansowego spada.
Kapitalizacja rynkowa BTC (w czasie publikacji) wynosi 546,63 mld USD. W I kwartale 2023 r. w amerykańskich bankach zdeponowano łącznie ponad 18,68 bln USD (przez „T”). Średnie saldo konta oszczędnościowego w USA wynosi około 7 000 USD, a według FDIC w 2021 r. 107,5 mln amerykańskich gospodarstw domowych (około 81%) było „w pełni ubankowionych” – to znaczy nie korzystało w tym roku z żadnych transakcji pozabankowych ani kredytów.
Stany Zjednoczone są największym rynkiem bankowym, ale wciąż stanowią tylko procent światowej całości. Czy możemy przenieść to wszystko do BTC, nawet jeśli zajmie to rok lub dwa? Nie ma mowy. Czy moglibyśmy przenieść to wszystko do BSV? Tak, moglibyśmy. Czytaj dalej, aby zobaczyć dlaczego.
Pewne informacje na temat rozmiarów bloków transakcji
Debata na temat tego, jak Bitcoin powinien się skalować, toczy się prawie tak długo, jak istnieje Bitcoin. Protokół Bitcoin przewidywał, że co 10 minut przetwarzany jest jeden blok transakcji. W 2010 roku twórca Satoshi Nakamoto nałożył tymczasowy limit wielkości 1 MB (z 4 MB) na te bloki, aby chronić je przed atakami spamowymi.
Strona „dużego blokera” nalegała, aby limit blokowania transakcji Bitcoina wynoszący 1 MB pewnego dnia sparaliżował sieć niebotycznymi opłatami transakcyjnymi i uniemożliwił powszechne przyjęcie, i argumentował, że tymczasowy limit powinien zostać usunięty – albo stopniowo, albo całkowicie naraz. Strona „małego blokera” stwierdziła, że limit powinien być zwiększany bardzo powoli, jeśli w ogóle.
W lipcu 2017 r. sieć Bitcoin „rozwidliła się”, co doprowadziło do powstania konkurencyjnych aktywów „Bitcoin” BTC i BCH. BCH pozostawił otwarty potencjał zwiększenia rozmiaru bloku poprzez zachowanie oryginalnych reguł protokołu, a zamiast tego „duże blokery” gromadziły się w tej sieci. Pozostawieni bez sprzeciwu, „mali blokerzy” przejęli kontrolę nad BTC i postanowili wprowadzić stałe ograniczenia rozmiaru bloków, twierdząc, że czyni to sieć wydobywczą bardziej „zdecentralizowaną”, a tym samym bardziej odporną. Zmiany, które wprowadzili w protokole BTC w tym roku, takie jak segregowany świadek (SegWit), zmieniły sposób funkcjonowania transakcji Bitcoin. Innym proponowanym rozwiązaniem było przeniesienie mniejszych transakcji do innych „warstw”, całkowicie oddzielnych sieci (np. Lightning), które grupowałyby transakcje i rozliczały je mniej regularnie w głównym łańcuchu.
SegWit obiecał rozwiązać problem skalowania poprzez przeniesienie danych podpisu z głównych bloków transakcji, a BTC oblicza teraz „wagę bloku transakcji” zamiast rozmiaru na bajt. BTC pozwala na „masę bloku” do 4 MB, co wciąż jest zbyt małe, aby obsłużyć użyteczny ruch.
W 2018 roku Bitcoin SV (BSV) przyjął oryginalny protokół zachowany przez BCH, przywrócił formę z 2009 roku, a później usunął z kodu wszystkie ograniczenia wielkości bloków transakcji. Górnicy BSV (znani również jako „procesory transakcyjne”) mogą indywidualnie decydować, jaki rozmiar bloków będą przetwarzać.
Szybko do przodu do lat 20. XX wieku i chociaż cena aktywów BTC reprezentuje „zwycięstwo” małych blokerów, miliony transakcji BSV dziennie reprezentują to samo dla dużych blokerów. Cena jednostkowa BSV jest znacznie niższa, ale sieć faktycznie działa jak cyfrowa gotówka. Obsługuje również kontrakty i tokeny, jednocześnie utrzymując szybkie transakcje i opłaty na poziomie około jednej tysięcznej centa amerykańskiego.
Pomimo swojej jednostkowej ceny rynkowej, BTC nie funkcjonuje dobrze jako cyfrowa gotówka. Żaden cyfrowy system gotówkowy nie jest użyteczny, jeśli transakcja kosztuje 10 USD lub więcej lub jeśli transakcja całkowicie się nie powiedzie z powodu przeciążenia.
Wielki dylemat BTC
Użytkownicy i programiści zareagowali na tę sytuację, mówiąc, że NFT/Ordinals to niewłaściwe transakcje, które nie powinny być dozwolone w sieci. Niektórzy wzywali górników do zakazania transakcji Ordinals. To obnaża mit, że BTC jest otwarte dla każdego. W każdym razie zakazanie Ordinals to tylko jedno rozwiązanie – gdyby wszyscy na świecie zaczęli używać BTC jako pieniędzy, niezależnie od tego, czy handlują NFT, czy nie, sieć BTC udławiłaby się własnym „sukcesem”.
BTC ma teraz dylemat. Jego zwolennicy i twórcy protokołu Core stanowczo sprzeciwiają się dużym rozmiarom bloków i prawie wszyscy, którzy by to sugerowali, opuścili sieć lata temu. Jednocześnie nadal nie udało im się rozwiązać problemu skalowania Bitcoina, a możliwości, aby to zrobić, są ograniczone.
Jakakolwiek poprawka obejmująca zakaz niektórych rodzajów transakcji pokazałaby jedynie, w jaki sposób niewielka kadra programistów może sprawować kontrolę polityczną nad protokołem BTC i w jaki sposób można korzystać z sieci, podważając jeden z głównych punktów sprzedaży BTC. Z drugiej strony umożliwienie każdemu korzystania z transakcji BTC według własnego uznania doprowadzi do większej liczby sytuacji podobnych do porządkowych, zatorów i wyższych opłat.
Jak ujął to jeden z komentatorów: „Ta społeczność powinna być wystarczająco silna, aby poradzić sobie z atakami kwantowymi, ale obserwowanie, jak jest bezbronna dla jpegów, jest zawstydzające”:
„Po prostu użyj Błyskawicy”
Powszechną reakcją na ten bałagan jest „Po prostu użyj sieci Lightning”. Teoretycznie jest to opcja. Ale nawet Lightning ma wiele pułapek: przeciętnej osobie trudno jest nauczyć się go używać; wymaga transakcji w łańcuchu, aby skonfigurować „kanały płatności”, które muszą być finansowane, aby cokolwiek zrobić; a użytkownicy są wtedy zdani na łaskę operatorów kanałów, którzy mogą je zamknąć w dowolnym momencie.
Powinniśmy dodać, że każda transakcja w Lightning Network jest poza łańcuchem. Nie ma zapisu transakcji w łańcuchu bloków, co oznacza brak ścieżki audytu. Innymi słowy, transakcja Lightning Network wcale nie jest „transakcją Bitcoin” — więc o co chodzi? Pożyczając z metafory BTC „cyfrowego złota”: złoto jest czymś fizycznym, które możesz trzymać w dłoni, ale możesz także czerpać zyski z inwestycji związanych ze złotem, takich jak instrumenty pochodne lub akcje spółek wydobywczych. Każdy z nich może przynieść ci zysk w dolarach. Instrumenty pochodne i akcje są bardziej płynne. Ale która opcja jest bezpieczniejsza i którą wolałbyś mieć w przypadku awarii systemu?
Podwyżki opłat zwiększają dochody górników, ale tylko poprzez zwiększenie kosztów transakcji, a nie poprzez ogólny wzrost wolumenu, ponieważ istnieje twardy limit ilości danych, które można umieścić w małym bloku:
Niektórzy zapytają: „Cóż, czy to nie jest dobre dla górników?” Cóż, odpowiedź brzmi: tak… jeśli uważasz, że wzrost czynszów o 800% jest dobry dla właścicieli, a bochenki chleba kosztujące 50 USD są dobre dla piekarzy. Oznacza to, że mogłoby się tak wydawać na pierwszy rzut oka – ale stanowi to niezrównoważony negatyw dla mas, które faktycznie muszą korzystać z produktu. A biorąc pod uwagę, że BTC nie jest niezbędną koniecznością, taką jak chleb czy mieszkanie, ostatecznie oznacza to, że ludzie nie będą korzystać z sieci.
Górnicy BTC pytają również, dlaczego powinni blokować lub cenzurować transakcje Ordinals, skoro przynoszą im tak dużo pieniędzy. Górnicy / procesory transakcyjne BSV zwracają uwagę, że nie ma potrzeby niczego blokować, wystarczy zwiększyć rozmiary bloków i przeprowadzać więcej transakcji.
7 maja 2023 r. był jednym z niewielu przypadków w historii BTC, kiedy opłaty transakcyjne w pojedynczym bloku były wyższe niż nagroda za blok górników. Foundry USA Pool zarobił 6,7 BTC za blok 788 695, powyżej nagrody w wysokości 6,25 BTC. Blok 500 546 w grudniu 2017 r. zarobił 14,82 BTC opłat plus 12,5 BTC nagrody za blok kiedy cena BTC osiągnęła najwyższy poziom w historii.
Ponownie, jest to dobre dla górników (lub przynajmniej tych, którzy przetwarzali te konkretne bloki). Jednak nagroda blokowa wciąż zmniejsza się o połowę mniej więcej co cztery lata. Aby sieć blockchain typu proof-of-work, taka jak Bitcoin, pozostała wystarczająco rentowna, aby górnicy mogli w niej uczestniczyć, opłaty muszą regularnie przewyższać nagrody blokowe.
Utrzymywanie przeciążonej puli transakcji i zmuszanie użytkowników do płacenia wygórowanych opłat za wejście do bloku nie jest rozwiązaniem tego problemu. Jeśli stanie się to regularnym zjawiskiem na BTC, użycie spadnie wraz ze wzrostem niezadowolenia. Jak opisał Satoshi Nakamoto, właściwym sposobem na to jest zwiększenie rzeczywistego wykorzystania w postaci większej liczby transakcji, a nie wyższych opłat za ten sam numer.
Gorilla Pool wydobył blok Bitcoin 733 689 w sieci Bitcoin BSV w kwietniu 2022 r. Rozmiar 3,65 GB (z literą „G”) zawierał 2 512 670 transakcji i zarobił 9,76 BSV w opłatach – 61% powyżej nagrody za blok wynoszącej 6,25 BSV.
Ceny rynkowe/dolarowe monet w każdym łańcuchu są również mniej istotne, ponieważ nie są stałe i mogą dramatycznie wzrosnąć lub spaść w dowolnym momencie. Jeśli regularne kopanie na BSV zamiast BTC stanie się ogólnie bardziej opłacalne, ryzyko dla BTC polega na tym, że wielu górników opuści sieć w krótkim czasie. Jeśli tak się stanie, zanim trudność wydobycia dostosuje się do nowych poziomów uczestnictwa, BTC naraża się na ryzyko „śmierci łańcucha” — to znaczy, że sieć może po prostu się zatrzymać, ponieważ nie ma wystarczającej mocy obliczeniowej, aby dotrzeć do następnego bloku. To czarny scenariusz, ale wciąż możliwy. Nie tego oczekujesz od potencjalnej globalnej waluty rezerwowej.
To nie jest świetna reklama „alternatywnych źródeł finansowania”
Jak nieustannie lubi nam przypominać kult małych blokerów BTC, Bitcoin ma być „przyszłością pieniądza”, a część jego atrakcyjności tkwi w micie, że jest to realna alternatywa dla obecnego systemu bankowego/finansowego całkowicie lub że mógłby zastąpić USD jako światową walutę rezerwową.
Nie może i nie zrobi żadnej z tych rzeczy, jeśli transakcje w łańcuchu kosztują 10 USD lub więcej. Dla przypomnienia, średnia opłata transakcyjna na BTC wynosiła aż 62 USD w kwietniu 2021 r. Nawet pod koniec 2017 r. (po pierwszym „forku” między BTC i BCH) opłaty zmuszały firmy akceptujące Bitcoin do zaprzestania korzystania z niego i wiele ciekawych startupów zniknęło ze sceny.
Teraz wyobraź sobie hipotetyczny scenariusz, w którym światowe waluty fiducjarne ulegają jednoczesnemu załamaniu, a miliardy ludzi decydują się zamiast tego na korzystanie z BTC. Wierzcie lub nie, ale niektórzy ludzie BTC wciąż twierdzą, że pewnego dnia tak się stanie. Ale jeśli zauważymy opłaty transakcyjne w wysokości 10 USD z powodu handlu NFT wśród małej grupy entuzjastów, którzy generują tylko około 500 000 transakcji dziennie, nagłe przejście całego świata na BTC w panice byłoby kompletną katastrofą. Pomimo tego, co mogłeś zobaczyć w nagłówkach branżowych, populacje nie przestawiły się masowo na BTC, nawet w przypadku dewaluacji walut, takich jak Wenezuela czy Zimbabwe, a niedawny brak zaufania do zachodnich banków tylko nieznacznie przesunął igłę świadomości BTC.
BTC nie jest gotowy do wykonania głównego zadania, które obiecywał tak długo. Cały ten szum służył jedynie do pompowania spekulacyjnej ceny dla posiadaczy BTC i zbieraczy, którzy będą kpić z każdego, kto faktycznie wydaje swoje monety, przypominając im, ile dolarów poświęcili. Zwrócenie uwagi, że promocja BTC jako pieniędzy jest głównie samolubnym szumem mającym na celu zawyżenie ceny ich „cyfrowego złota”, gwarantuje oburzenie.
Bitcoin mógł być o wiele lepszy niż to wszystko. W rzeczywistości nadal tak jest. Bitcoin nadal może spełnić każdą obietnicę złożoną we wcześniejszych dniach, ale tylko z nienaruszonym oryginalnym protokołem. Na szczęście dla świata ten oryginalny protokół nadal istnieje jako BSV.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : BTC chokes as token trading rises: The ‘money of the future’ costs $10 to spend – CoinGeek