Binance ma okropny, okropny, niezbyt dobry, bardzo zły tydzień

Szef Binance, Changpeng „CZ” Zhao, nadal wykrzykuje „4”, podczas gdy świeże tsunami niepochlebnych mediów topi to, co zostało z kontrowersyjnej giełdy aktywów cyfrowych.

Ten tydzień rozpoczął się od tego, że Binance został dotknięty pozwem amerykańskiej Commodity Futures Trading Commission (CFTC) za udawanie wycofania się z rynku amerykańskiego przy jednoczesnym aktywnym obchodzeniu przepisów w celu utrzymania więzi z amerykańskimi kryptowalutami. Nowe raporty ujawniają, że szeroko nagłośnione wycofanie się Binance z Chin w 2017 roku po tym, jak kraj ten zdelegalizował handel kryptowalutami, było równie obłudne.

Financial Times poinformował, że otrzymał wewnętrzną wiadomość z listopada 2017 r., w której CZ instruuje pracowników, że firma „nie będzie już publikować adresów naszych biur”, aby „ludzie w Chinach mogli bezpośrednio powiedzieć, że nasze biuro nie znajduje się w Chinach”.

Inna wewnętrzna komunikacja z 2018 roku informowała pracowników na kontynencie, że ich wynagrodzenia będą przepływać przez bank w Szanghaju. W 2019 r. pracownikom z kontynentu polecono odwiedzić biuro w Chinach na sesję edukacyjną na temat podatków. Niektórzy pracownicy spekulowali później, że Binance może otworzyć biuro w Pekinie, tylko po to, by zostać poinformowanym, że „Publicznie mamy biura na Malcie, w Singapurze i Ugandzie… Proszę nie potwierdzać żadnych biur nigdzie indziej, w tym w Chinach”.

Binance wydał oświadczenie, w którym „zdecydowanie” odrzucił twierdzenia FT, nazywając je „historią starożytną” i twierdząc, że FT „dramatycznie błędnie opisuje wydarzenia”. W oświadczeniu dodano, że chociaż Binance „miało call center obsługi klienta w Chinach do obsługi globalnych użytkowników języka mandaryńskiego, pracownikom, którzy chcieli pozostać w firmie, zaoferowano pomoc w relokacji począwszy od 2021 roku”.

W 2020 roku chińskie państwowe media informowały o łatwości, z jaką mieszkańcy Pekinu mogli rejestrować się w celu zakupu zasobów cyfrowych od Binance. W zeszłym tygodniu CNBC poinformowało o forach internetowych prowadzonych przez pracowników Binance i „Anioły Binance”, które poinstruowały mieszkańców kontynentu, jak uzyskać dostęp do giełdy za pośrednictwem wirtualnych sieci prywatnych (VPN). Podobnie jak instrukcje, które Binance przekazał amerykańskim klientom, którzy chcieli nadal uzyskiwać dostęp do swojej strony dot-com po tym, jak firma twierdziła, że opuściła rynek amerykański.

Jak można było przewidzieć, niektórzy prominentni krytycy Binance, którzy wzmocnili raport FT, wkrótce zostali zaatakowani przez roje kont botów na Twitterze. Najwyraźniej przepisowy ostrzał pocisków ląduje coraz bliżej bunkra CZ i wydaje się, że go bardziej niż trochę wstrząsnął.

Nieprawdziwa miłość patriotyczna

Kanada może być następna na liście krajów, z których Binance udaje, że wychodzi. W lutym kanadyjscy administratorzy papierów wartościowych (CSA) dali giełdom aktywów cyfrowych miesiąc na przedstawienie dalszych danych na temat tego, jak prowadzą swoje sprawy, jeśli chcą kontynuować działalność na Wielkiej Białej Północy.

Niektóre giełdy już zasygnalizowały zamiar odcięcia swoich kanadyjskich klientów, podczas gdy inne, w tym Coinbase (NASDAQ: COIN), Crypto.com i Kraken, planują zostać. Tymczasem mówi się, że Binance wciąż „rozważa”, czy podnieść (hokejowe) kije i odejść.

Biorąc pod uwagę historię Binance mówiącą organom regulacyjnym w najbardziej zaludnionej kanadyjskiej prowincji Ontario, że wycofują się z rynku tylko po to, by powiedzieć swoim klientom, że wszystko działa jak zwykle, czujemy, że możemy bezpiecznie przewidzieć, że wiele witryn marketingu afiliacyjnego wkrótce doda instrukcje dotyczące jak uzyskać dostęp do Binance z Kanady przez VPN. W końcu dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Kłamstwo jest domyślnym stanem Binance.

Binance.US na celowniku

Narastają również obawy co do przyszłości Binance.US, rzekomo niezależnej giełdy licencjonowanej w USA, nad którą CZ wydaje się sprawować absolutną kontrolę. Armia botów Binance na Twitterze wściekle kręci narrację, że tylko „Binance.US jest pozwany”, a operacja dot-com była odporna na te dręczące obawy.

To tak, jakby CFTC nie stwierdziła na pierwszej stronie swojego pozwu, że Binance działa „poprzez nieprzejrzystą sieć podmiotów korporacyjnych, z których wszystkie są ostatecznie kontrolowane przez Zhao… i stanowią wspólne przedsiębiorstwo”. Co więcej, jeśli CZ będzie kontynuował swoją strategię podobną do Dicka Cheneya, polegającą na operowaniu z nieujawnionych lokalizacji, federalni mogą nie mieć innego wyjścia, jak tylko obalić swój młotek na Binance.US.

Tymczasem Binance.US ma do czynienia z falą wściekłych klientów, którzy zbyt długo czekali na przetworzenie swoich wypłat w USD. Chociaż środki zostały pobrane z kont klientów Binance.US, nie pojawiły się one jeszcze na ich kontach bankowych. Binance.US twierdzi, że jest to problem z „naszym procesorem płatności” i twierdzi, że pracuje nad tym. A może CZ po prostu nie chce wpompować więcej swojego cennego kapitału w ten tonący statek.

Gdzie byłaś, dziewczyno?

Pozew CFTC przeciwko Binance dokonał już drobnego cudu, zmuszając Catherine Coley, pierwotną dyrektor generalną Binance.US, do opuszczenia jakiegokolwiek programu ochrony świadków, w którym żyje, odkąd nagle opuściła Binance w kwietniu 2021 r. Jej następca, Brian Brooks, trwał zaledwie trzy miesiące przed tym, jak on również skierował swoją wewnętrzną wypłatę Johnny’ego, podobno z powodu uświadomienia sobie, że CZ rządzi.

W lutym Reuters zacytował Coley, która wyraziła zdziwienie, że firmy powiązane z CZ wypłaciły ponad 400 milionów dolarów z kont bankowych Binance.US bez jej wiedzy i zgody. Te nieautoryzowane transfery miały miejsce w tygodniach i miesiącach bezpośrednio poprzedzających nagłą rezygnację Coleya.

W środę Reuters poinformował, że Coley zatrudniła Jamesa McDonalda – partnera w firmie Sullivan & Cromwell (S&C) i byłego dyrektora ds. egzekwowania przepisów CFTC – do reprezentowania jej w dochodzeniach CFTC w sprawie Binance. Coley nie została wymieniona w pozwie CFTC i ani ona, ani McDonald nie przedstawili jak dotąd żadnych szczegółów na temat jej postawy obronnej, ale z pewnością miałaby wgląd w metody CZ mające na celu utrwalanie podstępu Binance.US.

S&C zwróciła na siebie uwagę swoją rolą w toczącym się postępowaniu upadłościowym giełdy FTX. Założyciel FTX, Sam Bankman-Fried, obwinił S&C o wywieranie presji na niego, aby złożył wniosek o rozdział 11 i ciężko walczył (ale przegrał), aby utrzymać S&C z dala od postępowania. S&C był krytykowany za wysokie rachunki prawne w związku z bankructwem FTX, które wyniosły 16,8 miliona dolarów tylko w styczniu.

Handel z wykorzystaniem informacji poufnych

CZ stwierdził w AMA na Twitterze w listopadzie zeszłego roku, że Binance nie ma „firmy zajmującej się handlem ilościowym”. W tym tygodniu CFTC ujawniło istnienie 300 kont kontrolowanych przez CZ, które przyjmowały wskazówki handlowe z „kwantowego biurka” Binance.

CZ odpowiedział na roszczenia CFTC, publikując post na blogu, w którym zaprzeczył handlowi przeciwko klientom Binance. CZ twierdził ponadto, że Binance ma surową politykę wykorzystywania informacji poufnych, zabraniającą „każdemu, kto ma dostęp do prywatnych informacji, takich jak szczegóły list”, kupowania lub sprzedawania tych tokenów.

W styczniu średni post zidentyfikował aktywność portfela cyfrowego z 2020 roku, która zdecydowanie sugerowała kogoś z zaawansowaną wiedzą na temat tego, jakie tokeny Binance planował wystawić. Ta osoba (osoby) wykorzystała tę wiedzę do zakupu dużych ilości tokenów przed wystawieniem, a następnie sprzedała je natychmiast po wystawieniu na łączny zysk w wysokości około 1,4 miliona USD.

W tym tygodniu użytkownik Twittera, FatmanTerra, opublikował wątek wzmacniający tę historię wykorzystywania informacji poufnych, która dla wielu użytkowników Twittera była pierwszą, o której usłyszeli. Krzyk, który nastąpił, zmusił CZ do odpowiedzi następnego dnia, dziękując FatmanTerra „za zwrócenie na to uwagi”, ale CZ dalej twierdził, że Binance „zamroził 2 miliony dolarów związane z danym adresem przed twoim wątkiem”. Pewnie, że tak.

Patrick Hillman, frontman ds. public relations Binance – prawdopodobnie najbardziej niewdzięczna praca w biznesie – wcześniej stwierdził, że Binance ma „wewnętrzny zespół ds. bezpieczeństwa, który monitoruje wiele platform pod kątem możliwej aktywności handlowej pracowników”. Dobra robota, Brownie.

Głupcy i ich pieniądze

Czwartek przyniósł surrealistyczne ogłoszenie, że Binance dołączyło do FIDO Alliance, grupy firm skupionych na technologii, której celem jest promowanie standardów uwierzytelniania, które mogłyby odzwyczaić świat od haseł. Bez cienia ironii Binance piał, że to piórko w jego czapce pomogło zademonstrować „rosnącą dojrzałość” świata kryptowalut.

Pamiętaj, że jest to ten sam zbiór bardzo dojrzałych typów, którzy żartowali ze sobą, że grupa terrorystyczna Hamas jest zmuszona do prania gotówki na Binance w tak małych ilościach, że dyrektorzy Binance zastanawiali się, czy poszczególne przelewy wystarczyłyby na jedną AK -47.

Binance może ogłosić niebiosom zarówno swoją dojrzałość, jak i niewinność, ale wewnętrzna komunikacja ujawniona w pozwie CFTC nie pozostawia wątpliwości, że firma i jej kierownictwo wyższego szczebla mają zerową wiarygodność. Nic. Zasadniczo nie są w stanie mówić prawdy, chyba że wierzą, że nikt z zewnątrz ich nie słucha.

CZ & Co. zdecydowanie zasłużyli na zarzuty karne RICO, które prawie na pewno czekają na odpieczętowanie. Ale w tym momencie każdy, kto kontynuuje współpracę z tymi oszustami, zasłużył na to, co się z nimi stanie. Skorzystaj z naszej rady: odwiedź lokalną bibliotekę, a następnie wyjdź z tego nieuczciwego kasyna kryptograficznego, zanim będzie za późno.

Autor : BitcoinSV.pl

Źródło : Binance’s terrible, horrible, no good, very bad week – CoinGeek



Author: BitcoinSV.pl
CEO