Nowy unijny organ nadzoru AML oznacza kłopoty dla „krypto” oszustów

Firmy zajmujące się walutami cyfrowymi wkrótce staną w obliczu znacznie surowszego nadzoru w Unii Europejskiej poprzez utworzenie nowego transgranicznego organu regulacyjnego, który zajmie się praniem pieniędzy w oparciu o waluty cyfrowe.

W lipcu 2021 r. Komisja Europejska wydała „ambitny pakiet” wniosków ustawodawczych mających na celu zaostrzenie unijnego przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) i przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (CFT). Propozycje obejmują ustanowienie „nowego organu UE do walki z praniem pieniędzy”, który po raz pierwszy otrzyma wyraźny nadzór nad działalnością firm kryptograficznych we wszystkich państwach członkowskich UE.

Nowy Urząd ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (AMLA) ma na celu usprawnienie wykrywania podejrzanych transakcji i wyeliminowanie luk regulacyjnych, które umożliwiają przestępcom pranie nieuczciwie uzyskanych zysków, w tym poprzez wykorzystanie zasobów cyfrowych. Kluczem do tych celów będzie zacieśnienie współpracy między jednostkami analityki finansowej (FIU), aby zapewnić, że operatorzy z sektora prywatnego „prawidłowo i konsekwentnie” stosują przepisy UE.

Rada Europejska osiągnęła w czerwcu własne porozumienie co do potrzeby ogólnounijnej umowy AMLA. Wizja Rady upoważniłaby AMLA do „bezpośredniego nadzorowania niektórych rodzajów instytucji kredytowych i finansowych, w tym dostawców usług kryptograficznych, jeśli są one uważane za ryzykowne”. Uprawnienia przyznane tej AMLA są szerokie i surowe, w tym możliwość wymagania od firm, aby kierowały nimi osoby, które są uważane za przeszkadzające w przestrzeganiu przepisów.

Parlament Europejski jest obecnie na przerwie letniej, ale planuje się, że jego członkowie zatwierdzą własne podejście do przeciwdziałania praniu pieniędzy wkrótce po powrocie. Potem trzy organy zbiją się i wypracują ujednoliconą strategię, ale wydaje się, że istnieje powszechna zgoda co do potrzeby ustanowienia transgranicznej agencji regulacyjnej z zębami niezbędnymi do powstrzymania ekscesów „krypto”.

„Kodeks jest prawem” dotyczącym podtrzymywania życia

Utworzenie nowej AMLA jest częścią szerszego planu wdrożenia szóstej dyrektywy AML/CFT (AMLD6), po części ze względu na to, że aktywa cyfrowe odgrywają znacznie większą rolę w gospodarce niż w momencie wprowadzenia piątej dyrektywy w 2018 roku. w niejednolitej sprawozdawczości i egzekwowaniu przepisów w państwach członkowskich UE, rozbieżności, której ma zaradzić AMLD6.

Plan ten obejmuje ramy Markets in Crypto Assets (MiCA), które zostały zaproponowane w 2020 roku jako sposób na poprawę ochrony konsumentów, integralności rynku i stabilności finansowej. Wstępne porozumienie w sprawie MiCA osiągnięto pod koniec czerwca.

Istnieje również rozporządzenie w sprawie transferu środków (ToFR), które wymaga, aby giełdy aktywów cyfrowych posiadały szczegółową wiedzę na temat indywidualnych klientów, niezależnie od tego, czy wysyłają, czy odbierają aktywa cyfrowe, nawet jeśli transfery dotyczą „niehostowanych” (tj. Trezor) lub „samodzielnych” ‘ (tj. MetaMask) portfele cyfrowe. (Niektóre rynki UE już zaczęły stosować podobne wymagania).

Reakcja na te inicjatywy ze strony kryptowalutowych braci była przewidywalna, głównie dlatego, że jakikolwiek rodzaj nadzoru koliduje z ich bezsensownym uporem, że kod jest prawem. Płaczą, ile chcą, ale zdecydowanie wygląda na to, że ich dni nieograniczonej zabawy dobiegają końca, gdy tatuś zabierze Vespę.

UE ma nadzieję, że nowa AMLA zacznie działać do 2024 r., a do końca pierwszego roku jej liczba pracowników wyniesie około 250. To może być trudne zadanie, biorąc pod uwagę, że José Manuel Campa, przewodniczący Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA), wyraził niedawno zaniepokojenie wyzwaniami związanymi z rekrutacją pracowników z wiedzą na temat kryptowalut, w tym płaceniem wynagrodzeń konkurencyjnych w stosunku do tych oferowanych przez firmy z sektora prywatnego.

W tej chwili jest to nieco mniejszy problem, ponieważ wiele giełd zostało zmuszonych do radykalnego obniżenia wynagrodzeń. Jednak utrzymanie personelu może okazać się trudne, jeśli/kiedy obecna „kryptozima” się rozmrozi, a firmy powrócą do trybu wzrostu. Każdy personel z doświadczeniem wtajemniczenia może być również wysoko ceniony przez prywatne firmy, które szukają wskazówek, jak ograć nowy system regulacyjny, podobnie jak wieczne „drzwi obrotowe” między sektorem publicznym i prywatnym zapobiegły rozprawianiu się z nadużyciami wiele innych branż.

Kiedyś oszust…

Wśród giełd, które najprawdopodobniej będą celem nowego unijnego organu nadzorczego, jest Binance, która w tym roku uzyskała licencje na prowadzenie działalności we Francji i Włoszech, ale zbudowała swoją markę na niezgodności z lokalnymi przepisami. Szczerze mówiąc, kiedy kryteria AMLA dotyczące identyfikacji firmy „wysokiego ryzyka” obejmują firmy, których „poważne, systematyczne lub powtarzające się naruszenia obowiązujących wymogów” nie są królową, Binance to pierwsza nazwa, która przychodzi na myśl.

Ale nie wierz nam na słowo. Rozważ niedawną próbę narzekania na (innych) oszustów, którzy próbują odeprzeć status Binance jako największej giełdy pod względem wolumenu obrotu, przez szefa Binance Changpenga „CZ” Zhao. CZ napisał na Twitterze, że „LinkedIn ma 7000 profili„ Pracowników Binance ”, z których tylko 50 jest prawdziwych”.

Pomijając miażdżącą ironię CZ lamentującą nad wyraźnym brakiem zainteresowania LinkedIn w wykonywaniu właściwego „poznaj swojego klienta” (KYC) u osób otwierających konta na jej platformie, pojawia się również problem z tym, że CZ niedawno twierdziła, że ​​Binance ma 6000 pracowników i planuje zatrudnić kolejne 2000. A jednak tylko 50 z tych tysięcy widzi wartość reklamowania swojego połączenia z najbardziej podejrzanym operatorem w sektorze? Który nadal nie ma stałej siedziby? A kto twierdzi, że jest właścicielem zasobu, gdy jest to zgodne z celami Binance, a następnie odmawia prawa własności w momencie, gdy zasób zostanie przyłapany na łamaniu prawa? Dziwne, że…

Binance wcześniej ukrywała się za swoimi roszczeniami, że (a) uzyskała licencję i (b) założyła korporacyjne korzenie na Malcie, aby obsługiwać klientów z innych rynków UE. Sytuacja ta ustała w 2020 roku, kiedy regulator finansowy Malty publicznie wezwał Binance za kłamstwa.

W przeciwieństwie do innych firm, które również zrezygnowały z realizacji swoich maltańskich aplikacji, Binance po prostu wybrało stworzenie własnej rzeczywistości, co było wybiegiem, który trwał latami. Jeśli organy regulacyjne we Francji i we Włoszech okażą się równie nieudolne w zapewnieniu, że Binance pozostanie na prostej i wąskiej ścieżce, nowa unijna AMLA będzie miała przed sobą ciężką pracę.

Obejrzyj: Globalna konwencja BSV Blockchain, prawo i porządek: zgodność z przepisami dotyczącymi Blockchain i zasobów cyfrowych

Autor : BitcoinSV.pl

Źródło : EU’s new AML watchdog spells trouble for ‘crypto’ crooks – CoinGeek



Author: BitcoinSV.pl
CEO