Nowy artykuł badawczy mija się z celem, ponieważ dotyczy wczesnej „centralizacji” Bitcoina

Niedawno opublikowany artykuł naukowy na temat początków Bitcoina ponownie wywołuje dyskusję i debatę na temat decentralizacji. Jak scentralizowana była sieć Bitcoin w jej początkowych latach, od stycznia 2009 r. do czasu, gdy jej „cena” osiągnęła 1 USD w 2011 r. Twórca Bitcoina, dr Craig S. Wright, obalił kilka twierdzeń gazety, w szczególności to, które sugeruje, że którykolwiek z pierwsi uczestnicy mogli „51% zaatakować” sieć i dwukrotnie wydać monety.

Dr Wright kwestionuje również twierdzenia gazety, że Bitcoin „został opracowany, aby służyć jako anonimowa waluta cyfrowa”.

Autorami artykułu jest grupa dziewięciu naukowców z różnych instytucji i dziedzin z całego świata. Należą do nich Alyssa Blackburn, Christoph Huber, Yossi Eliaz, Muhammad S. Shamim, David Weisz, Goutham Seshadri, Kevin Kim, Shengqi Hang i Erez Lieberman Aiden.

Artykuł nie ma na celu krytyki samego Bitcoina. Jest raczej próbą zbadania, w jaki sposób „anonimowa wspólnota ekonomiczna” może rozwiązać „dylemat społeczny” i współpracować na rzecz wspólnego celu, jeśli współpraca prowadzi do wspólnego pożądanego rezultatu między jej członkami. Interesująca jest analiza społeczno-ekonomiczna, a nie jakiekolwiek konsekwencje dla przeszłości lub teraźniejszości Bitcoina. Artykuł zauważa, że ​​skupia się tylko na początkach Bitcoina i nie zajmuje się jego obecną sytuacją.

Jednak, jak wskazuje dr Wright, aktorzy w tej grupie nie byli anonimowi. „Znałem każdego, kto był związany z czymkolwiek na Bitcoinie. A wielu ludzi w Australii wiedziało, kim jestem” – mówi.

Tylko z tego powodu autorzy artykułu powinni byli wybrać inny temat do zbadania swojego pytania – i prawdopodobnie badanie wczesnych górników Bitcoina nie przyniesie odpowiednich wniosków. Pytanie, czy rzeczywiście anonimowi aktorzy mogą (lub prawdopodobnie będą) współpracować dla wspólnego celu, pozostaje bez odpowiedzi, wbrew wnioskom badaczy.

Ustalenia gazety

Badacze przeprowadzili kilka analiz wczesnych adresów Bitcoin i powiązań między nimi, a także „danych podstawowych” zawartych w publicznych postach na forach dyskusyjnych Bitcoin. Porównując je z wartością rynkową Bitcoina w tym czasie (zatrzymując się, gdy cena osiągnęła 1 USD), identyfikują 64 oddzielnych uczestników we wczesnej sieci i szacują udział ekonomiczny każdego z nich.

Konkluduje, że żaden z uczestników „51%” nie zaatakował sieci w ciągu pierwszych dwóch lat jej działania, ponieważ tego nie zrobili — przypuszczalnie z powodu wspólnych interesów ekonomicznych, których żaden z nich nie był w stanie komunikować się ze sobą bezpośrednio.

Po raz kolejny nieporozumienia dotyczące Bitcoina

Wspominając ten artykuł, naszym celem jest zwrócenie uwagi (po raz kolejny) na kilka nieporozumień dotyczących Bitcoina, które zaszkodziły jego rozwojowi i postępom w ciągu jego 13-letniej historii. Te nieporozumienia, niezamierzone lub celowe, doprowadziły do ​​dzisiejszej sytuacji, w której istnieją co najmniej trzy oddzielne łańcuchy bloków, z których każdy nosi nazwę „Bitcoin”.

Dla przypomnienia, z tych trzech tylko BSV nadal używa oryginalnych reguł protokołu Bitcoin, opisanych przez Satoshi Nakamoto w jego białej księdze z 2008 roku. Słowo „Bitcoin” może zatem odnosić się tylko do BSV – pojęcia, które jest obecnie przedmiotem kilku toczących się spraw prawnych i może decydować o ostatecznym losie Bitcoina.

Słowo „decentralizacja” jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów Bitcoina. Co to dokładnie znaczy? Jak ważne jest to dla istnienia Bitcoina? A dokładnie, jakie aspekty Bitcoina można określić jako „zdecentralizowane” lub „scentralizowane”?

Jednym z zarzutów, jakie BTC proponuje na poziomie BSV, jest to, że jego węzły przetwarzania (górnicy) są zbyt „scentralizowane”. Tylko poprzez dzielenie obciążenia wydobywczego między tysiące lub miliony dużych i małych węzłów może zagwarantować „decentralizację” Bitcoina i uwolnić go od kontroli rządu.

Dr Wright twierdzi, że samo BTC ma tylko trzy węzły, które kontrolują 51% jego mocy haszującej – opiera się to na fakcie, że poszczególni górnicy wydobywają jako członkowie pul, które same są scentralizowanymi punktami kontroli. Chociaż obala to twierdzenia BTC o decentralizacji, nie jest to uważane za „atak 51%”. Dr Wright mówi:

„Atakujący z 51% nie jest atakiem. Całe kłamstwo, że 51% oznacza, że ​​systemem zarządza jedna osoba. Systemem zarządza jedna firma. Nie ma ataku”.

„Nigdy nie miało to nic wspólnego z decentralizacją. Jedna osoba ustala zasady. Ja Jedna osoba dyktowała, jak to będzie działać. Ja, jedna osoba go stworzyła. Ja W Bitcoinie nie ma konsensusu ani porozumienia społeczności. Nigdy nie było i nie ma być. Jest zbiór zasad, które określiłem.”

Potem jest rozwój/utrzymanie protokołu i jego zasad: Szacuje się, że tylko trzy osoby mają dostęp do repozytorium kodu BTC (BTC Core) na GitHub. Przy tego rodzaju strukturze decyzje dotyczące polityki BTC są jeszcze bardziej scentralizowane niż bank centralny / system finansowy fiat, który wielu fanów BTC zamierza zastąpić.

Trudno jest krytykować wnioski gazety dotyczące Bitcoina, jeśli ich założenia i dane wejściowe są od samego początku błędne.

Co ważne, badacze i pisarze twierdzili, że posiadają nową, nigdy wcześniej nie znaną wiedzę na temat wczesnych dni Bitcoina i wczesnych uczestników sieci. Jednak najlepszym sposobem na zdobycie tej wiedzy byłoby po prostu zapytać samego Satoshiego Nakamoto. Ponieważ większość osób zaangażowanych w badania „Bitcoin” (lub BTC) albo zaprzecza faktowi, że dr Wright działał jako Satoshi Nakamoto, albo jest całkowicie nieświadoma tej rzeczywistości, ignoruje to źródło informacji. Naukowcy mogli tu zaoszczędzić sporo czasu i energii.

„Ci inni ludzie nie mieli większości blockchainu przez pierwszy rok, ja miałem”, mówi. Analiza akademików jest „straszna i nie ma podstaw w rzeczywistości. Jest po prostu wymyślony.

Gazeta potwierdza dominację sieci Satoshiego, mówiąc:

„Pomiędzy uruchomieniem Bitcoina a 1 grudnia 2009 r., jedenaście miesięcy później, Satoshi Nakamoto często kontrolował większość zasobów obliczeniowych i mógł przeprowadzać jednostronne 51% ataki. Jest to w pełni zgodne z tym, co już wiadomo”.

Jednak mówi, że inni mogli „zaatakować” sieć w podobny sposób po pierwszym roku. Dr Wright, zauważając, że pierwsi uczestnicy faktycznie się znali, unieważnia to odkrycie. Co więcej, cały pomysł, że ktokolwiek chciałby „zaatakować 51%” sieci, jest – i zawsze był – przesadzony. Oszukiwanie systemu oznacza, że ​​nie ma systemu.

Ogólnie rzecz biorąc, być może nadszedł czas, aby Bitcoinerzy przestali martwić się „decentralizacją” (co nigdy nie jest tym, co ich zdaniem oznacza) lub obawiać się ataków 51% (które tak naprawdę nie są atakami). Siła Bitcoina tkwi w jego zdolnościach – zdolności do przetwarzania, oznaczania czasem i weryfikacji danych, jego efektywności w tym zakresie oraz zdolności do robienia tego w sposób, który zachowuje wysokie prędkości i niskie koszty dla użytkowników. Pod tym względem BSV znacznie przewyższa obecny system bankowy, a nawet sam internet.

Bitcoin (BSV) robi to konsekwentnie od 2009 roku. To się liczy.

Autor : BitcoinSV.pl

Źródło : New research paper misses the point as it looks at early Bitcoin ‘centralization’ – CoinGeek



Author: BitcoinSV.pl
CEO