W tym tygodniu chcemy zająć się kwestią, że Bitcoin to marnowanie energii. W dzisiejszych czasach, w których zielone inicjatywy są postrzegane jako stale obecny problem polityczny, rosnący problem ogromnego śladu energetycznego Bitcoin zaczyna być przedmiotem zainteresowania opinii publicznej zarówno zwolenników cyfrowej waluty, jak i krytyków. Niedawno BBC opublikowało artykuł szczegółowo opisujący alarmujący wzrost marnotrawstwa energii przez Bitcoin, bezpośrednio dzięki spekulacyjnemu charakterowi jego ceny na rynkach. Ale rosnąca cena jeszcze bardziej zachęca górników Bitcoin do uruchamiania coraz większej liczby maszyn. A wraz ze wzrostem ceny rośnie zużycie energii, według Michela Rauchsa, badacza z Cambridge Centre for Alternative Finance, który współtworzył narzędzie internetowe, które generuje te szacunki. „Tak naprawdę jest to zgodne z projektem, że Bitcoin zużywa tyle energii elektrycznej” – powiedział Rauchs podcast BBC Tech Tent. „To nie jest coś, co zmieni się w przyszłości, chyba że cena Bitcoina znacznie spadnie”.
Problem polega na tym, że BTC nadal jest obiektem spekulacji, co większość zwolenników BTC jest więcej niż skłonna przyznać, jest główną strategią masowej adopcji. Zużywa się więcej energii, ponieważ górnicy są bezpośrednio zachęcani do inwestowania większej ilości w maszyny górnicze i spalania większej ilości energii elektrycznej w celu zwiększenia swojego udziału w zyskach z sieci. Wydaje się to być błędnym (lub cnotliwym, w zależności od tego, jak na to spojrzeć) cyklem, który nigdy się nie skończy, dopóki cena aktywa będzie rosła w stosunku do USD. To spowodowało, że zabrzmiały dzwonki alarmowe, ponieważ całkowita energia zużywana przez sieć BTC jest teraz porównywalna do skali całych państw narodowych. To oczywiście nasuwa pytanie: czy korzyści, jakie Bitcoin przynosi społeczeństwu, są wartościowym kompromisem w epoce, w której staramy się zmniejszyć naszą zależność od paliw kopalnych i marnotrawnych praktyk energetycznych, które prawdopodobnie przyczyniają się do globalnej zmiany klimatu? Odpowiedź jest prawdopodobna, nie, ale jaka jest alternatywa? Jeśli posłuchasz apologetów BTC, szybko zacytują, że globalne systemy bankowe na świecie zużywają o wiele więcej energii, jeśli policzysz wszystkie biura, serwery, bankomaty i infrastrukturę wymaganą do przetwarzania płatności i ułatwienia bankowości Globus. Co jest prawdą. Ale czy bitcoin zapewnia wszystkie usługi, które robi bank? Czy pozwala na kredyty, oszczędności i pożyczki, kredyty hipoteczne? Może kiedyś w przyszłości, ale na pewno nie teraz. I na pewno nie bez rozwiązania problemu skalowania, który uniemożliwia BTC przetwarzanie więcej niż 7 txn/sek.
Co więcej, Bitcoin nie miał spalać coraz więcej energii, gdy system rozrósł się do skali globalnej. W rzeczywistości, z założenia Bitcoin ma wykorzystywać tylko dokładną ilość energii potrzebną do utrzymania bezpieczeństwa systemu, a nie o 1 kW więcej. Dlaczego zatem wydaje się, że zużycie energii BTC wyszło z torów i rośnie wykładniczo, przekraczając poziomy potrzebne do utrzymania podstawowego bezpieczeństwa systemu? Powodem, w skrócie, jest to, że istnieją silne przesłanki, że rynkami BTC są manipulowane, co jest kluczem do tego, skądinąd dobrze wyważonego systemu samoregulacji. Na uczciwie funkcjonującym rynku, na którym cena Bitcoina jest równowagą jego wartości wewnętrznej (wartości użytkowej)1, podaży i popytu, bez szalejącej spekulacji i kultury HODL, którą znajdujemy w BTC, wtedy cena skutkowałaby stabilnym hashrate dla sieci i nie byłoby ciągłego wyścigu, aby aktorzy zdobywali więcej mocy obliczeniowej. Weźmy na przykład sieć zdominowaną przez trzech głównych górników, z których każdy ma 33% sieci. Biorąc pod uwagę stabilność cen, ta równowaga zostaje osiągnięta, gdy żaden z graczy nie ma zachęty do zakupu większej ilości sprzętu, aby spróbować zarobić więcej niż 33% opłat sieciowych, ponieważ wiedzą, że ich wydatki na zwiększenie udziału będą spotkały się z równymi wydatkami swoich konkurentów, tit-za-tat, co spowodowałoby, że sieć ponownie osiągnęłaby równowagę po 33% każda, z tą różnicą, że w aktywach wydobywczych jest więcej kapitału dla wszystkich trzech stron, a netto wzrost energii zużywanej przez wszystkich na wydobycie dokładnie takiej samej ilości monet.
To w teorii gry nazywa się równowagą Nasha, punktem w grze, w którym żaden gracz nie przynosi korzyści, aby dalej rywalizować z przeciwnikami, ponieważ skutkowałoby to jedynie dopasowanymi działaniami, które zniweczyłyby wszelkie zyski. Ten stan równowagi stale nie jest osiągany w ekosystemie BTC, ponieważ cena BTC nie jest uczciwa ani oparta na wartości użytkowej, ale oparta głównie na wartości ponzi FOMO2, ukrytej za narracyjną fasadą „samoudzielności” antyrządowych pieniędzy . Z powodu tego potężnego motywu chciwości/ideologii i wspieranego przez potencjalną niekończącą się maszynę do drukowania pieniędzy, którą jest USDT (Tether), cena BTC nadal rośnie, wzmacniając przekonanie, że będzie to robić w nieskończoność, a zatem wzrasta zachęta pieniężna dla ekosystemu górników do zakłócania równowagi i zwiększania inwestycji kapitałowych w farmy/serwery wydobywcze, ponieważ marża zysku stale rośnie. Natomiast w systemie, w którym cena oparta jest na użyteczności, a opłaty transakcyjne (w przeciwieństwie do dotacji blokowych) są głównym składnikiem opłat sieciowych, ta równowaga zostaje osiągnięta, a ślad energetyczny całego systemu jest stabilny i zakotwiczony do użyteczności sieci.
Co więcej, na dłuższą metę3, gdy opłaty transakcyjne są jedynym sposobem wynagradzania górników, sensowne byłoby nawet wyłączanie maszyn wydobywczych w czasach, gdy zapotrzebowanie na przetwarzanie transakcyjne w sieci nie jest wystarczające, aby zrekompensować górnikom moc posługiwać się. Tworzy to system automatycznego dostrajania, w którym zużycie energii jest wprost proporcjonalne do wolumenu transakcji w sieci i nie byłoby potrzeby ciągłego uruchamiania energochłonnych maszyn mieszających, gdy nie ma wystarczającego wykorzystania systemu, aby to zagwarantować. Wydajny, automatycznie dostrojony system Bitcoin nie wiąże się z żadnymi kosztami bezczynności. Jeśli jeszcze nie zgadłeś, jest to dokładnie model BSV, który nie tylko zachęca do wykorzystania go jako narzędzia technicznego, ale także maksymalizacji wolumenu transakcyjnego w łańcuchu. Tylko przy nieograniczonych rozmiarach bloków ta strategia ekonomiczna jest możliwa, ponieważ nie ma znaczenia, ile transakcji czeka w kolejce niepotwierdzonych, po osiągnięciu progu zysku w łącznej liczbie niepotwierdzonych transakcji górnicy mogliby następnie zasilić swoje jednostki haszujące, aby wydobyć blok, bez względu na to, jak duży może być blok.
Gwarantuje to, że zużycie energii w sieci BSV jest ostatecznie optymalne, a wydajność górników w tej grze optymalizacyjnej nie wpływa na użyteczność sieci z perspektywy użytkownika, jeśli jest używana w połączeniu z odpowiednimi klientami SPV lub lite, których my omówię w przyszłym artykule. Wyobraź sobie globalną platformę płatniczą i obliczeniową, księgę rachunkową, system atestowania i rozliczania danych, który jest nie tylko energooszczędny, ale optymalnie wykorzystujący tylko tyle energii, ile jest potrzebne w danym momencie do uzyskania potwierdzeń wymaganych przez świat, wyrażonych w forma zagregowanych opłat transakcyjnych. Może to być najbardziej wydajna energetycznie forma Bitcoina, a być może nawet najbardziej energooszczędny system rozproszony, jaki kiedykolwiek zaprojektowano.
To wstyd, że większość ludzi skupia się tylko na wersji BTC, która lata temu porzuciła swoją energooszczędną konstrukcję, kiedy zdecydowała się utrzymać tymczasowe ograniczenie rozmiaru bloku, zmieniając radykalnie zachęty ekonomiczne wspierającego go ekosystemu wydobywczego. To, w połączeniu z marketingową narracją „HODL”, która powoduje, że zmienność cen jest wyższa niż najbardziej spekulacyjne ryzykowne aktywa, jest tym, co niestety powoduje niepożądany efekt uboczny sieci zużywającej więcej energii niż Argentyna, tylko po to, aby ludzie mogli kupować i trzymaj (a nawet nie zawieraj transakcji!) swoje bitcoiny. Wydaje się, że naprawdę posuwają się za całą analogią złota o krok za daleko, próbując konkurować z ilością energii potrzebną do wydobycia złota tylko po to, aby umieścić je w skarbcach. To sprawia, że jest to jeden z najbardziej nieefektywnych systemów, jakie kiedykolwiek wymyślono.
Wyobraź sobie, do jakich dobrych przyczyn można by wykorzystać cały ten nadmiar energii? Tylko przyszłość pokaże, który system odniesie większy sukces, mierząc, ile rzeczy może zrobić, podzielonych przez koszt energii zużywanej w tym celu. W tym wyścigu BSV znacznie wyprzedza konkurencję.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : BSV as a green technology – CoinGeek