Oszustwo Africypt BTC: regulatorzy, banki i giełdy z RPA grają w grę w obwinianie

To jeden z największych tegorocznych nagłówków w cyfrowej przestrzeni walutowej – tajemnicze zniknięcie miliardów dolarów w południowoafrykańskim oszustwie Africrypt. Z każdym nowym dniem pojawiają się nowe szczegóły dotyczące oszustwa. Najnowsze to linki do skazanego szefa mafii, nawet gdy banki, organy regulacyjne i giełdy walut cyfrowych grają w grę polegającą na obwinianiu o to, kto jest winny ogromnego oszustwa. Africrypt była firmą inwestującą w cyfrowe waluty, której celem była bogata i celebrytka, obiecująca im absurdalnie wysokie zyski. Założyciele, bracia Raees i Ameer Cajee, twierdzili na początku tego roku, że zostali zhakowani i stracili wszystkie pieniądze inwestorów. Jak poinformował CoinGeek, błagali nawet ofiary, aby się nie zgłaszały.

Dwaj bracia zaprzeczyli oszustwom inwestorom i trzymali się swojego oświadczenia, że ​​zostali zhakowani. Jednak śledczy odkryli, że niektóre adresy BTC, które opróżniły wymianę, były używane przez operatorów kilka miesięcy przed włamaniem w ramach normalnej działalności. Dwaj bracia zniknęli z Południowej Afryki kilka miesięcy temu i podobno przebywają w Wielkiej Brytanii. Powiedzieli Wall Street Journal, że jest to konieczne, ponieważ istnieje zagrożenie dla ich życia. Jak pokazują lokalne raporty, groźby rzekomo pochodziły od współpracownika skazanego gangstera. Bracia powiedzieli, że otrzymali groźby od Juana Meyera, dyrektora Badaspex (Pty) Ltd. Badaspex stoi na czele działań prawnych na rzecz ofiar oszustwa, starając się odzyskać część pieniędzy.

Dwaj bracia powiedzieli, że Meyer, który był jednym z inwestorów w Africrypt, zagroził ich życiu natychmiast po upadku firmy. Meyer jest powiązany z Radovanem Krejcirem, czeskim szefem przestępczym, który został skazany w RPA za przemyt złota i posiadanie nielegalnych rafinerii ropy naftowej. Gerhard Botha, adwokat reprezentujący Badaspex, zaprzeczył roszczeniom obu braci. W kolejnej rozwijającej się sytuacji instytucje, które rzekomo pomogły lub nie zdołały udaremnić oszustwa, obwiniają się o handel. Jednym z nich jest First National Bank (FNB), lokalny bank, który prawdopodobnie przetworzył płatności za oszustwo. Według jednego z serwisów, ponad 7 milionów dolarów przeszło przez konto FNB kontrolowane przez braci. Bank jednak stanowczo zaprzeczył tym roszczeniom. „FNB po raz kolejny potwierdza, że ​​nie ma relacji bankowej z Africrypt. Ze względu na poufność klienta FNB nie może udzielać żadnych informacji na temat konkretnych kont bankowych” – powiedziała lokalnym mediom Nadiah Maharaj, rzecznik FNB.

W centrum uwagi znalazły się również giełdy walut cyfrowych, które podobno przetwarzały płatności za oszustwo. Z kolei oni również zaprzeczyli zarzutom. Jedną z nich jest Luno, jedna z największych giełd w Afryce. Podczas gdy analiza blockchain wykazała, że ​​jego gorący portfel zawierał transakcje z portfelem Africrypt, Luno odmówiło przyznania się do swojej roli w oszustwie. „Chociaż Africrypt rozpoczął proces ubiegania się o konto Luno w 2019 roku, proces ten nigdy nie został ukończony, a zatem konto biznesowe nigdy nie zostało otwarte” – powiedział Marius Reitz, dyrektor generalny Luno Africa. Niemniej jednak Luno nadal współpracuje z władzami w śledztwach, dodał Marius.

Organy regulacyjne są również w centrum uwagi z powodu ich rozluźnienia. Bank Rezerw Republiki Południowej Afryki, podobnie jak wszyscy inni, zaprzeczył swojej roli w oszustwie. Zamiast tego należy skupić się na Urzędzie ds. Postępowania w Usługach Finansowych (FSCA), rzecznik powiedział lokalnym mediom. FSCA ze swojej strony twierdzi, że bada, czy Africrypt oferował usługę finansową. W ten sposób firma znalazłaby się pod jego jurysdykcją i mogła się zaangażować. Jak poinformował niedawno CoinGeek, regulator rozważa zadeklarowanie walut cyfrowych jako produktów finansowych, aby dać mu władzę nad branżą.

Autor : BitcoinSV.pl

Źródło : Africypt BTC scam: South Africa regulators, banks and exchanges play blame game – CoinGeek



Author: BitcoinSV.pl
CEO