Minęło prawie dokładnie 10 lat, odkąd Satoshi Nakamoto pojawił się po raz ostatni w sieci – 23 kwietnia 2011 r. Potem była tylko jedna wiadomość, składająca się z zaledwie pięciu słów, kilka lat później. Aby upamiętnić tę okazję, w rozmowach w CoinGeek z tego tygodnia do Charlesa Millera dołącza człowiek pod pseudonimem, Dr. Craig S. Wright. Pomiędzy pracą w pełnym wymiarze czasu pracy w firmie księgowej BDO w Sydney, ukończeniem studiów i podróżą z miasta do gospodarstwa.
Craig znalazł czas na pisanie e-maili i publikowanie postów jako Satoshi Nakamoto na liście mailingowej kryptografii, gdzie połączył się z białą księgą Bitcoin – pozwalając członkom listy mailingowej zobaczyć ją w pierwszej kolejności. Craig miał wątpliwości co do Bitcoina nawet po jego wydaniu, przyznaje: „Byłem raczej niepewny, czy zadziała, czy nie, prawdę mówiąc, nie byłem w ogóle przekonany.” Pierwsza i godna uwagi reakcja na Białą Księgę pochodziła od autora listy mailingowej Jamesa A. Donalda, który powiedział, że problem z pomysłem polegał na tym, że Bitcoin nigdy nie będzie w stanie się skalować – kwestia, którą Craig od tamtej pory był zajęty obalaniem.
Próbując ustalić, kto stoi za tożsamością Satoshi – jeszcze bardziej tajemniczą po tym, jak „zniknął” w 2011 roku – kilka dyskusji skupiało się na sposobie, w jaki Satoshi pisze. Charles zwraca uwagę, że „Craig as Satoshi” zwykle pisze spokojnie. W przeciwieństwie do tego, cytuje Craiga w poście z 2010 roku, piszącym jako siebie, w którym brzmi zdecydowanie poruszony. Craig wyjaśnia, że ma wiele różnych stylów pisania odpowiednich do różnych kontekstów. „Anoraki Satoshi”, jak Charles nazywa amatorskich śledczych online, przeprowadziły różnego rodzaju analizy – od zastosowania podwójnych odstępów po porę dnia i nocy, którą opublikował Satoshi.
Jedna z obserwacji dotyczyła świątecznego powitania Satoshi przez Mike’a Hearn’a, w którym powiedział: „Wesołych Świąt Satoshi, zakładając, że je obchodzisz”. Satoshi nie odpowiedział na powitanie Hearn’a. Charles zapytał, czy to celowe, czy po prostu przeoczenie: „Nie ukrywam już, że jestem chrześcijaninem, ale kiedyś tak” – powiedział Craig. „Okazało się, że było to raczej problematyczne ze względu na postawy ludzi, zwłaszcza w Dolinie Krzemowej”. Rozmowa z Craigiem nie byłaby kompletna bez wzmianki o książkach, w tym przypadku audiobookach.
Obaj wymienili trochę śmiechu, gdy Craig opisuje, jak jego żona musiałaby znosić dźwięk jego audiobooków odtwarzanych z dużą prędkością, gdy leżeli w łóżku w nocy. „Żyję z audiobooków – żona mówi, że to brzmi jak banda wiewiórek”.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : Craig Wright: Speaking as Satoshi – CoinGeek