Schizofrenia pasterzy BTC

Czyli cytatów i słów kilka o tym jak na przestrzeni lat zmieniła się retoryka, w tym czym jest lub nie jest BTC


Kłamać trzeba umieć i jak kłamać to konsekwentnie do samego końca.
A Ty drogi czytelniku pamiętasz jak pisano o BTC w latach 2011-2018?
Jeśli nie to zapoznaj się z kilkoma cytatami:

2011-2018

“Bitcoin wzmocnił cały ruch cypherpunk, umożliwiając organizacjom takim jak WikiLeaks kontynuowanie działalności dzięki darowiznom bitcoinowym, nawet po tym, jak tradycyjny system finansowy odciął je od nich.

“Cypherpunks wierzą, że prywatność jest podstawowym prawem człowieka, w tym prywatności od rządów. Rozumieją, że osłabienie bezpieczeństwa systemu z jakiegokolwiek powodu, w tym dostępu przez „zaufane władze”, sprawia, że ​​system jest niepewny dla każdego, kto go używa. Cypherpunks piszą kod. Satoshi Nakamoto również należał do Cyberphunks”

“Dotarliśmy do punktu, gdzie stało się absolutnie konieczne przerwanie łączności pomiędzy walutą, oraz instytucją. Nie jesteśmy zmuszeni do wyliczania powodów, które skłoniły nas do tej separacji, ale zrobimy to. Uznajemy te prawdy za oczywiste. Byliśmy raz po raz zdradzani, okłamywani, okradani, wywłaszczani, opodatkowywani, monopolizowani, szpiegowani, sprawdzani, oceniani, zatwierdzani, rejestrowani, oszukiwani, oraz zmieniani. Zostaliśmy gospodarczo rozbrojeni, wzięci za zakładnika, zubożeni, wyczerpani, wypompowani i zniewoleni. Następnie zaś nastał Bitcoin.
Bitcoin pozwoli nam kształtować świat, w którym pytanie o zgodę nie będzie konieczne. Ogłaszamy niepodległość Bitcoina. Bitcoin jest suwerennością, renesansem i jest nasz. Bitcoin po prostu jest.”

“Na całym świecie wybuchają protesty antyrządowe. Bankomaty w Hongkongu świecą pustkami. Tysiące kont bankowych w Indiach jest zamrożonych z powodu skandalu z udziałem banku PMC. Chaos finansowy wzmaga się w zawrotnym tempie. Wśród takiego krajobrazu wzmaga się siła przyciągania bitcoina, jako środka wymiany dalekiego od cenzury i czynników, które ograniczają wolność obywateli. Na forach dotyczących bitcoina spekuluje się, że Nakamoto może być libertarianinem, który nienawidzi skorumpowanych bogaczy i polityków. Inni entuzjaści bitcoina sugerują, że moment, w którym ta kryptowaluta się pojawiła (po tym jak w 2007 roku pękła bańka mieszkaniowa) to znak, iż została stworzona po to, by wstrząsnąć skorumpowanym systemem bankowym.”

2021

Mógłbym tak wklejać i wklejać, możesz sam przejrzeć jak opisywano BTC w tamtym czasie.
Teraz zobaczmy jak opisuje się BTC dzisiaj, nawet na tych samych stronach:

“Cena BTC spada w zawrotnym tempie. Co na to Wall Street?”

“Morgan Stanley zaoferuje dostęp do bitcoina poprzez 3 fundusze”

“Wydaje się, że Goldman Sachs zmienił zdanie na temat bitcoina. Bank bada pole regulacyjne wokół ETF na BTC oraz potencjał w ramach usług powierniczych.”

“Bitcoin w portfelach ponad 20 spółek z Wall Street. Akceptacja BTC rośnie”

“Deutsche Bank, Visa i Binance rozmawiają nt. przejęcia giełdy Bithumb”


Schizofrenia, zwana chorobą afektywną dwubiegunową – tak bym to podsumował.
BTC z tego co pamiętam miało być antyrządowe, antykorpo, dla ludzi, mówiąc kolokwialnie i tutaj cytuję wpis z jednego forum “j***ć rządy, j***ć korporacje j***ć pośredników – będzie tylko BTC”.
Skąd teraz takie podniecenia z tymi funduszami czy wielkimi firmami inwestującymi w BTC, skoro idzie to naprzeciw głównemu powodowi jego powstania, gdzie jest teraz Cypherpunks? Cypherpunks fajnie wygląda jako pojęcie w ‘bitcoinpedii’ i chyba nic po za tym. W BTC zaopatrują się firmy z ogromnym kapitałem koncentrując większość monet wokół siebie. I czy się to komuś podoba to.. już nie jest tamto BTC – to bardziej przypomina prywatny folwark do dojenia kasy, bez wykształtowanych regulacji.

Ludzie mają krótką pamięć..

Skoro korporacje, fundusze i banki interesują się tym w kontekście ‘jak zarobić’, to gdzie podziała się idea BTC? Wszystkie te artykuły i filmy z YT o odcięciu pępowiny od banków czy walki o wolność finansową, można między bajki włożyć. Gdyby było inaczej, społeczność – podobno tak mocno zjednoczona – nigdy nie dopuściła by do tego, by jedna firma posiadała 0,5mln BTC.


Jak w obliczu tego, portale przychylne BTC, mogą pisać tak optymistyczne artykuły w tym temacie? Wydaje się, że powinna to być tragedia całego pomysłu, idei i całego oddolnego ruchu ANTY-wszystko co bankowe. Przecież BTC miał być dla ludzi, dla każdego, który w przeszłości był “monopolizowany czy okradany” a nie dla banksterów, bogatych korpo, czy wielomiliardowych funduszy.
Ale to w zasadzie jest bardzo proste.
Bo to tylko spekulacja w myśl: większa adopcja == większa cena.
Skoro ogromy kapitał koncentruje się w tej materii, a dużych graczy jest niewielu, to wydaje się, że tam nikt nie będzie chciał się dzielić i patyczkować, bo gra jest o wysoką stawkę.
Tam będzie 1 wygrany – pytanie kiedy.
I czy stadko naganiaczy, zdąży przed tym ‘kiedy’.

Ciężko wyobrazić sobie jaka może być przyszłość BTC, bo w zasadzie jest mi to obojętne ale logika podpowiada mi 2 rozwiązania w stylu 01 bez zagłębiania się w szczegóły innych rozwiązań:
1. BTC zostaje zbanowany przez rządy – idea pozostaje i BTC jest anty zgodnie ze swoją pierwotną misją;
2. BTC zostaje przyjęty przez rządy – idei nigdy nie było a to co było, to 10 lat naganiania świadomego lub nie.

Który z pkt. pozwala więcej zarobić?


Author: xp_analyst