Nowy projekt waluty cyfrowej pojawił się niedawno na rynku, wypuszczając prywatną wersję beta 24 marca. Znany jako BitClout, udało mu się zebrać setki milionów funduszy od niektórych z najbardziej znanych firm venture capital. Jednak podnosi również brwi, a teraz stoi w obliczu nakazu zaprzestania działalności. BitClout wyróżnia się jako platforma społecznościowa, na której użytkownicy mogą kupować i sprzedawać tokeny w oparciu o reputację ludzi. Platformy społecznościowe oparte na Blockchain, takie jak Twetch i PowPing, koncentrują się na treści i pozwalają użytkownikom zarabiać więcej na podstawie każdego pojedynczego posta.
Dla porównania, BitClout skupia się na osobie, a nie na treści. Osoby stojące za projektem są nadal nieznane, posługując się pseudonimem „Diamentowe ręce”. W niedawnym wywiadzie wyjaśnili, dlaczego odeszli od tradycyjnego modelu. „Platformy, które istniały do dziś, tak naprawdę skupiają się na spekulowaniu na temat postu jako jednostki atomowej, a nie twórcy. I jest bardzo duża różnica, ponieważ posty są krótkoterminowe. To sprawia, że jako klasa aktywów nie jest to zbyt ekscytujące. Natomiast jeśli masz twórcę, na którym możesz spekulować, jest to bardzo długoterminowa rzecz, w którą możesz naprawdę inwestować przez długi czas ”.
BitClout odzwierciedla Twittera, oceniając użytkowników na podstawie ich obserwowania na platformie mediów społecznościowych. Jak ujawnił Diamondhands, utworzył już 15 000 kont dla popularnych użytkowników Twittera. Jednak uczyniło to bez ich wiedzy i zgody. Do tych kont są przypisane tokeny, które w niektórych przypadkach są podobno warte dziesiątki milionów dolarów. To tylko wierzchołek kontrowersji, które otaczają projekt.
Kontrowersyjne tworzenie konta
BitClout stworzył konta dla celebrytów. Od Elona Muska, Kim Kardashian i Katy Perry po Donalda Trumpa, Baracka Obamę i Beyoncé – wszystkie te znane postacie mają konto dołączone do ich nazwiska, a wszystko to bez zgody. Na przykład konto Muska zawiera tokeny „Elon Musk” o teoretycznej wartości 32 mln USD. Aby aktywować swoje konto i „nowo znalezione pieniądze”, Musk musiałby najpierw napisać na Twitterze o projekcie. Jednak inni użytkownicy mogą nadal handlować tokenami „Elon Musk”, nawet bez jego udziału.
Większość ludzi nie przyjęła tego narzucenia. W branży, w której wykorzystywanie obrazów ludzi bez zgody było podstawą tysięcy oszustw, ci, których nazwiska były używane przez BitClout, zdystansowali się od platformy.
Brandon Curtis, dyrektor ds. Badań zdecentralizowanej wymiany tokenów Radar Relay, poszedł o krok dalej. Nakazał platformie zaprzestanie działalności w związku z używaniem przez nią swojego imienia i nazwiska, zdjęcia i podobizny. Curtis powołał się na kodeks cywilny stanu Kalifornia, który jego zdaniem naruszyła platforma, ładując wstępnie jego profil bez jego zgody.
Curtis, za pośrednictwem swojego zespołu prawnego w Anderson Kill LLP, skierował list o zaprzestaniu działalności do Nadara Al-Naji, byłego założyciela Basis stablecoin. W kolejności Curtis nie ujawnia, w jaki sposób Al-Naji jest powiązany z projektem, twierdząc jedynie, że BitClout jest „projektem, który, jak rozumiemy, został uruchomiony przez Ciebie i jest pod Twoją kontrolą”.
Ciemne powiązania rynkowe i powiązania VC
Kontrowersje nie kończą się na utworzeniu konta. BitClout ma natywny token, BTCLT, który użytkownicy mogą kupować tylko od programistów za pośrednictwem BTC. Po wysłaniu BTC do zespołu otrzymują ustaloną wcześniej ilość BTCLT, którą mogą następnie wykorzystać do poruszania się po platformie.
Gdy użytkownik zdobędzie BTCLT, utknie z nimi. Dzieje się tak, ponieważ nie ma rynku, na którym można by je sprzedać, ani sposobu na zamianę z powrotem na BTC. Doprowadziło to do spekulacji, że BitClout może być oszustwem nowej ery.
Jednak Diamondhands zaprzeczył takim twierdzeniom, stwierdzając, że jego zespół pracuje nad tym i wkrótce pojawi się funkcja wypłaty. Twierdził również, że patrzy na Coinbase i Gemini, aby wymienić token BTCLT. To się nie kończy. Śledzenie wpłat BTC przez osoby, które chcą kupić tokeny BTCLT, ujawnia, że trafiają one na jeden adres BTC. Ten adres otrzymał 3531 BTC, o wartości 186 milionów dolarów po aktualnych cenach. Fundusze są następnie podobno kierowane na trzy giełdy, jak na firmę CipherBlade prowadzącą dochodzenie w sprawie łańcucha bloków.
Amber Group otrzymała 88,41%, Kraken 11,17%, a Coinbase zaledwie 0,42%. Oprócz giełd, jedyny inny adres, na który BitClout wysłał środki, otrzymywał pieniądze z Hydry, ciemnego rynku sieciowego. „Zapłacili komuś pobieżnie” – stwierdził Rich Sanders, dyrektor generalny CipheBlade. Pomimo kontrowersji BitClout zdołał przyciągnąć fundusze od prawie każdej innej dużej firmy VC zajmującej się walutami cyfrowymi. Należą do nich Andreessen Horowitz, Coinbase Ventures, Winklevoss Capital, Social Capital i Digital Currency Group.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : https://coingeek.com/token-based-social-media-bitclout-raising-lots-of-money-and-eyebrows/