W miarę jak technologia blockchain staje się coraz bardziej zaufana, staje się krytyczne, aby prawo rozszerzyło swoje ugruntowane zabezpieczenia na ten nowy kontekst. Obecnie ludzie polegają na różnych łańcuchach bloków i produktach zbudowanych na nich, czy to dlatego, że zdecydowali się zainwestować swoje pieniądze w coś takiego jak Bitcoin, ponieważ ich biznes jest oparty na łańcuchu bloków lub na wielu innych realistycznych scenariuszach. Prawo nakłada różnego rodzaju obowiązki na osoby fizyczne lub inne osoby prawne.
Na przykład roszczenie o zaniedbanie na gruncie prawa angielskiego wymaga od powoda ustalenia, że pozwany jest mu winien staranności i dopuścił się zaniedbania przy wypełnianiu tego obowiązku. Innym przykładem są obowiązki powiernicze, które zazwyczaj wiążą się z bardziej uciążliwymi zobowiązaniami, które istnieją w sytuacjach, gdy jedna osoba zaufała innej osobie, która będzie działać w jej interesie. Przykładem może być relacja istniejąca między lekarzem a pacjentem, ale obowiązki powiernicze zostały ustanowione w wielu różnych kontekstach. Stworzenie, rozwój i utrzymanie łańcuchów bloków może być postrzegane jako nowa okoliczność, ale nieuniknione jest, że sądy zostaną wezwane do określenia, w jaki sposób obowiązujące przepisy – a w szczególności prawo powierników i podobne obowiązki – mają być stosowane.
Wreszcie, to pytanie zostanie postawione przed sądami w Wielkiej Brytanii: Dr Craig Wright, ofiara wielomiliardowego włamania, w wyniku którego stracono 111000 BTC i związanych z nimi nierozdzielonych monet, pozywa twórców BTC, BCH , BCH ABC i BSV argumentując, że jako osoby odpowiedzialne za blockchain są mu winne prawne obowiązki, aby zapewnić, że kradzież nie zostanie dokonana. Twierdzi, że te obowiązki zmuszają twórców do umożliwienia mu odzyskania dostępu do skradzionych monet. Niektórym wydaje się to radykalnym i oburzającym krokiem. Jednak osoby zaznajomione z rodzajami obowiązków, które prawo chce nałożyć, nie będą zdziwieni. Aktorzy w ekosystemie blockchain mogą mieć tytuły lub mieć do czynienia z technologią, której prawo jeszcze nie rozważało, ale role, które odgrywają, prawdopodobnie pasują do prawa, które już istnieje. Polityczne powody nakładania obowiązków na tych, od których oczekuje się, że będą postępować właściwie iw dobrej wierze, są nie mniej naglące – jeśli w ogóle, są nawet ważniejsze – w tym scenariuszu.
Obowiązki powiernicze
U podstaw prawa powierników leży pojęcie zaufania, które daje prawne uznanie faktu, że wiele osób fizycznych lub innych podmiotów prawnych zajmuje taką pozycję, że muszą działać kompetentnie, w dobrej wierze iw najlepszym interesie beneficjant. Definicja powiernika została opisana w wiodącej sprawie powierniczej w sprawie Mothew przeciwko Bristol & West Building Society jako „osoba, która zobowiązała się działać w imieniu i na rzecz innej osoby w określonej sprawie w okolicznościach, które prowadzą do relacji zaufania i zaufania. ‘ Najłatwiejszymi przypadkami są lekarze i prawnicy, ale relacje powiernicze można znaleźć w wielu kontekstach, a proces ich ustalania jest złożony i często holistyczny. Relacje te są często uznawane w umowie, ale co najważniejsze, obowiązek powierniczy nie jest oparty na umowie i żadna umowa nie jest konieczna. Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii rozpoczął niedawno tę analizę w sprawie Lethimaki przeciwko Cooperowi w postępowaniu odwoławczym w 2020 r. Przyjął on zastosowanie przez sąd wcześniejszy testu określonego w australijskiej sprawie Grimaldi przeciwko Chameleon Mining NL (nr 2): „Osoba będzie w stosunku powierniczym z inną osobą, jeżeli i w zakresie, w jakim osoba ta zobowiązała się do pełnienia takiej funkcji dla innej osoby lub przyjęła na siebie taką odpowiedzialność, która w ten sposób uzasadniałaby tę drugą osobę, aby oczekiwać, że ona lub ona będzie działał w interesie tej drugiej osoby z wyłączeniem interesu własnego lub osoby trzeciej. ” Chociaż prawo powierników rozwinęło się nieco inaczej w Stanach Zjednoczonych, podstawowe obawy i zastosowania pozostają podobne. Powiernicy mają zazwyczaj cztery atrybuty, jak opisała czołowa profesor prawa Tamar Frankel:
Powiernicy oferują głównie usługi, które są zazwyczaj pożądane społecznie i często wymagają specjalistycznej wiedzy Aby mogli skutecznie wykonywać te usługi, należy im powierzyć własność lub władzę
Powierzenie to stwarza dla powierzających ryzyko, że powiernik nie będzie godny zaufania Istnieje prawdopodobieństwo, że powierzający nie ochroni się przed ryzykiem związanym z relacjami powierniczymi, rynki mogą nie ochronić powierników przed tymi ryzykami, a koszty ustalenia ich wiarygodności dla powierników mogą być wyższe niż korzyści z relacji
Temat jest bardzo podobny, ale wyrażony nieco inaczej. Ostatnia kwestia dotyczy ustalenia, że powierzający jest narażony na powierników i że jest mało prawdopodobne, aby ta podatność była chroniona ani przez powiernika, ani przez rynek. Ponadto należy pamiętać, że stwierdzenie, że osoba lub inny podmiot działa jako powiernik, jest zaledwie pierwszym krokiem. Frankfurter J w amerykańskiej sprawie Securities & Exchange Commission przeciwko Chenery Corpn (i następnie pozytywnie cytowana przez brytyjskie sądy) powiedział: „Stwierdzenie, że człowiek jest powiernikiem, dopiero zaczyna analizę; nadaje kierunek dalszym badaniom. Dla kogo jest powiernikiem? Jakie obowiązki ma on jako powiernik? ”
Pozycja łańcuchów bloków
Chociaż dokładne podejścia różnią się w zależności od jurysdykcji, zasada prawa powierniczego i powody polityczne są podobne. Mając to na uwadze, czy deweloperzy blockchain powinni być uważani za powierników? Komu powinni być winni ten obowiązek? Jednym z powodów, dla których czasami zakłada się, że publiczni programiści blockchain nie są nikomu winni żadnych obowiązków, jest fakt, że mit decentralizacji został tak spleciony z historią blockchaina, że wielu uważa go za coś oczywistego. W rzeczywistości, zarówno zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, jak i podejściem sądów w podobnych okolicznościach, publiczne blockchainy nie są zdecentralizowane. To błędne przekonanie jest zrozumiałe: technologia blockchain jest taka, że można ją dość łatwo opisać w mylący sposób. Na przykład prawdą jest, że publiczne łańcuchy bloków działają na zasadzie peer-to-peer, a oprogramowanie jest uruchamiane przez sieć komputerów. Rozwój odbywa się na zasadzie „open source”, co może w niektórych kontekstach sugerować decentralizację, choć nie w przypadku większości publicznych łańcuchów bloków. Oczywiście żadnemu z nich nie pomoże wspólny wysiłek tych, którzy wiedzą lepiej, aby popychać decentralizację jako kluczowy filar narracji blockchain i ogólnie Bitcoin. Jeśli jednak odetniesz przytłaczające narracje, które zapanowały w branży i zastosujesz prawo do faktów – tak jak zrobi to Trybunał w toczącym się postępowaniu sądowym dr Wrighta – wydawałoby się, że deweloperzy blockchain całkiem dobrze pasują do prawa powierników.
Zastosowanie prawa do faktów
Aby skupić się na języku używanym w Grimaldi i akceptowanym w Lethmaki, programiści wyraźnie zobowiązali się do pełnienia funkcji dla innych (rozwój i utrzymanie łańcucha blokowego). Użytkownicy łańcucha bloków mieliby uzasadnione prawo oczekiwać, że deweloper (e) będą działać w ich interesie. Użytkownicy z reguły nie posiadają wiedzy, którą dysponują programiści, więc asymetria jest realna, a na rynku nie ma realnego mechanizmu, który w przeciwnym razie mógłby ich uchronić przed niewłaściwym działaniem deweloperów lub w złej wierze. Dokładna analiza zależałaby od danego blockchaina, ale na przykładzie BTC. Gdyby BTC były naprawdę zdecentralizowane, trudno byłoby w tym kontekście narzucić obowiązki powiernicze. Nie ma „programisty”, któremu można by powiedzieć, że ktoś zaufał, ponieważ każdy może zaproponować zmiany w kodzie. Jednak pomimo swojej reputacji jako projektu open source, istnieje centralna grupa programistów, którzy kierują rozwojem. Ponownie, pojęcie decentralizacji, ponieważ może odnosić się do pytania o zaufanie, rozpada się, gdy ktoś pyta, dlaczego to użytkownicy łańcucha bloków mogą z łatwością udzielić odpowiedzi, jeśli zostaną zapytani: „kim są deweloperzy BTC?” Odpowiedź nie brzmiałaby „wszyscy”, odpowiedzią byłaby dowolna lub cała wąska lista osób, w zależności od tego, kiedy zadane jest pytanie. W 2014 roku odpowiedzią mógł być Gavin Andresen. Dziś odpowiedzią może być Wladimir van der Laan lub dowolna liczba powiązanych z nim programistów. To są strażnicy i decydenci. Zarządzanie blockchainem odbywa się poprzez identyfikowalne osoby, których decyzje w oczywisty sposób zmieniają przebieg projektu, a tym samym zmieniają losy korzystających z niego osób. Ci, którzy kupili BTC lub zaczęli budować aplikacje na jego blockchainie, polegają na tych decydentach, aby na przykład nie działali w sposób, który zniszczyłby zdolność adaptacji technologii lub uszczupliłby wartość BTC. Żaden problem nie wynika z faktu, że programiści mogą nie znać konkretnych osób, którym ufają: obowiązki mogą należeć do pewnej klasy ludzi (prawdopodobnie użytkowników blockchain, choć bardziej szczegółowej klasy tych, którzy powierzają programistom działać prawidłowo, prawdopodobnie pojawi się w drodze postępowania sądowego), a w innych kontekstach nawet dla ogółu społeczeństwa. W przypadku publicznych łańcuchów bloków sprawa prawie się rzuca, gdy weźmie się pod uwagę wiele głośnych katastrof, które były związane z działaniami programistów. Weźmy na przykład porażkę Ethereum z DAO. Kiedy DAO zostało zbudowane i wydane na blockchainie Ethereum, zostało zhakowane w ciągu miesiąca, co doprowadziło do kradzieży eteru o wartości 60 milionów dolarów. Oczywiście wymagało to działania: co należy zrobić z kradzieżą? Czy należy to uznać za błąd i po prostu zignorować? Czy też należy podjąć bezpośrednie działania w celu zakazania używania skradzionego eteru? Odpowiedzią nie była społeczność, jak można by uwierzyć w zdecentralizowanej narracji. Odpowiedzią byli ludzie, których najbliżej kojarzymy z Ethereum – założyciele i programiści, tacy jak Vitalik Buterin. Co więcej, nie może być argumentu, że „kod jest prawem” i jako tacy ci, którzy napisali i opublikowali ten kod, są zwolnieni ze swoich obowiązków. Prawne nastawienie do tej kwestii jest dobrze ujęte w komentarzach sędziego Alfreda P. Murraha w sprawie State Farm Mutual Automobile Insurance Company przeciwko Bockhurst, amerykańskiej sprawie, w której rozważano wpływ przetwarzania komputerowego na odpowiedzialność człowieka (choć nie w kontekście obowiązków): „Komputer działa tylko zgodnie z informacjami i wskazówkami dostarczonymi przez jego ludzkich programistów. Jeśli komputer nie myśli jak człowiek, jest to wina człowieka ”. Jeśli to cokolwiek znaczy, aby móc nazywać „deweloperów BTC” klasą ludzi, jak to się regularnie robi, to jest oczywiste, że są ludzie, którzy kontrolują łańcuch bloków. Jeśli, jak słusznie sugeruje open source, jakakolwiek osoba mogłaby wprowadzać i zatwierdzać zmiany w protokole bez żadnych strażników, to nie ma sensu odnosić się do „programistów BTC” jako do klasy ludzi. Obecnie każdy może łatwo zidentyfikować osoby odpowiedzialne za BTC (i ETH itd.).
Męczący obowiązek troski
Nie wspominając o dodatkowych cłach, które mogą tu obowiązywać. Ważną cechą prawa powierniczego jest to, że cła te nie wykluczają nakładania innych rodzajów ceł. Powiernik prawdopodobnie będzie również winien inne obowiązki wynikające z prawa zwyczajowego. Komisja Prawna Anglii i Walii przeanalizowała ten temat przy ocenie zobowiązań zaciągniętych przez pośredników inwestycyjnych, zwracając uwagę na następującą kwestię ogólną: „W przeszłości termin„ obowiązek powierniczy ”był używany w szerokim znaczeniu na określenie wszystkich różnych obowiązków, które jest winien powiernikowi. Jednak sądy wydały teraz surowe ostrzeżenia przed używaniem tego terminu w ten sposób. Obecnie uznano, że powiernicy będą winni zarówno obowiązki powiernicze, jak i obowiązki nie-powiernicze ”. Posłużmy się przykładem skradzionych monet dr Wrighta: oprócz obowiązków powierniczych omówionych powyżej, twierdzi on, że jest on zobowiązany do zachowania ostrożności w czynach niedozwolonych ze strony deweloperów blockchain, który zobowiązuje ich do działania z należytą starannością. Przypuszczalnie wszelkie działania sądowe wynikające z tego stwierdzenia będą koncentrować się na zaniechaniu działania dewelopera w odniesieniu do monet, o których wie (dzięki niedawnym pismom prawnym dr Wrighta), które mają zostać skradzione i stanowią własność dr Wrighta. Zazwyczaj sądy niechętnie nakładają obowiązek w przypadku zaniedbań w związku z wyjątkiem szczególnych okoliczności – na przykład, gdy oskarżony dobrowolnie przyjął odpowiedzialność. To znowu powraca do podobnych pytań rozważanych w kontekście powierniczym – jaką rolę odgrywają główni programiści w tym łańcuchu – ale obowiązki zostały znalezione w nieco analogicznych kontekstach, które będą miały wpływ na każdy sąd rozpatrujący sprawę dr Wrighta. Na przykład w sprawie Stansbie v Troman w Wielkiej Brytanii sąd nałożył na dekoratora obowiązek wobec właściciela domu, którego domu nie udało się odpowiednio zabezpieczyć, co doprowadziło do włamania. Stwierdzono, że dekorator nie zamknął drzwi do domu za naruszenie tego obowiązku, w wyniku czego przedmioty zostały skradzione.
Męczący języki troski
Nie wspominając o cłach, które mogą tu obowiązywać dodatkowe wsparcie. Ważną cechą prawa powierniczego jest to, że cła te nie biorą nakładają nakładania inne ceł. Powiernik prawdopodobnie również winien inne użytkowanie z prawa zwyczajowego. Komisja Prawna Anglii i Walii przeanalizowała ten temat przy ocenie zobowiązań zaciągniętych przez pośredników inwestycyjnych, zwracając uwagę na następującą kwestię ogólną: „W przeszłości termin„ języki powierniczy ”był używany w szerokim wstępie na warunki różnych warunków, które jest winien powiernikowi. Jednak sądy wydały teraz surowe ostrzeżenia przed używaniem tego terminu w ten sposób. Obecnie uznano, że powiernicy będą winni obowiązki powiernicze, jak i obowiązki nie-powiernicze ”. Posłużmy się startować w skradzionych monetach dr Wrighta: dostarczanie zadań powierniczych powyżej, zakłada, że jest on zobowiązany do postępowania w czynach niedozwolonych ze strony deweloperów blockchain, które zobowiązuje do działania z należytą starannością. Przypuszczalnie wszelkie działania sądowe z tego stwierdzenia będą koncentrować się na zaniechaniu działania dewelopera w wartości monet, o których wie (nowe od niedawnym pismom prawnym dr Wrighta), które mają zostać skradzione i własność dr Wrighta. Zazwyczaj sądy niechętnie nakładają nośniki w przypadku przypadkudbań w związku z wyjątkiem awaryjnym – na przykład, gdy oskarżony dobrowolnie przy obciążeniu. To znowu powraca do pytań pytań rozważanych w kontekście powierniczym – jedna rola odgrywają główni programiści w tym łańcuchu – ale obowiązki zostały znalezione w nieco analogicznych kontekstach, które mają wpływ na każdy sąd rozpatrywany zagadnienie dr Wrighta. Na przykład w sprawie Stansbie v Troman w Wielkiej Brytanii sąd nałożył na dekoratora użytkownika wobec właściciela domu, którego domu nie udało się odpowiednio zabezpieczyć, co doprowadziło do włamania. Stwierdzono, że dekorator nie zamknął drzwi do domu za czas tego obowiązku, w wyniku czego przedmioty zostały skradzione.
Prawo już tu obowiązuje
Jeśli istnieje jakakolwiek luka w prawie dotycząca stosowania prawa o obowiązkach do publicznego kontekstu blockchain, istnieje ona tylko dlatego, że żaden powód nie wniósł sprawy do sądów, a przynajmniej dlatego, że ustawodawcy jeszcze nie stworzyli w tym zakresie prawa. Zmieniło się to w tym roku wraz z pojawieniem się hackowania dr Wrighta i późniejszymi działaniami prawnymi przeciwko określonym twórcom technologii blockchain. Istnieją dobre powody polityczne, aby stosować tradycyjne rozumienie obowiązków w zarządzaniu blockchain, o czym świadczą niezliczone inne osoby, które znalazły się na miejscu Wrighta: ofiary kradzieży, pozostawione bez oczywistego środka odwoławczego, mimo że skradziona własność pozostaje na widoku. Krytycznie rzecz biorąc, dobre zarządzanie tymi łańcuchami bloków leży w interesie publicznym: jeśli zawiodą, osoby na nich polegające mogą stracić swoje dane, pieniądze, a nawet biznes. Zignorowanie łatwych do zidentyfikowania postaci, których praca jest niezbędna dla zapewnienia ciągłości systemu, byłoby wysoce niezgodne z podejściem prawa do relacji.
Autor : BitcoinSV.pl
Źródło : https://coingeek.com/the-legal-duty-of-blockchain-developers/