Craig Wright o otwartym kodzie źródłowym i odpowiedzialności

Biała księga dotycząca Bitcoina, prawa autorskie dr Craiga S. Wrighta do niej, a także jego własność intelektualna znalazły się ostatnio na radarze wielu entuzjastów blockchain i cyfrowej waluty. W swoim najnowszym poście na blogu, „Open Source and Liability”, dr Wright odniósł się do wielu bieżących wydarzeń wokół białej księgi Bitcoin, przedsiębiorstw w Dolinie Krzemowej, które pilotują protokół BTC, prawa autorskie i własność intelektualną.

Głównym powodem, dla którego kontrowersje związane z prawami autorskimi i własnością intelektualną pojawiły się wokół białej księgi Bitcoin, jest to, że korporacje i osoby prywatne opublikowały oficjalny dokument Bitcoin, próbując przekazać Bitcoin jako system, którym tak naprawdę nie jest (jak opisano w białej księdze ). Biorąc to pod uwagę, każdy może korzystać z białej księgi w dowolnym miejscu, o ile nie używa jej do nielegalnego przekazywania technologii, która nie jest zgodna z białą księgą jako Bitcoin. „Kilka osób w tak zwanej„ przestrzeni kryptowalut ”zaczęło promować mylące i fałszywe założenie: że oprogramowanie open source jest koniecznie darmowe i nie ma praw autorskich” – mówi dr Wright; i tutaj korporacje i osoby pracujące na oprogramowaniu open source napotykają na inny problem. Tylko dlatego, że pracują nad czymś o otwartym kodzie źródłowym, nie oznacza to, że nie są odpowiedzialni za swoje działania.

Dr Wright następnie wyjaśnia cztery różne typy struktur biznesowych – jednostki, stowarzyszenia i spółki, korporacje, a także trusty i fundacje – i mówi o ich funkcjonowaniu i odpowiedzialności za każdą strukturę. Zwraca się również do osób, które działają za pomocą pieniędzy, które otrzymały z darowizn, oraz o tym, jak osoby te muszą zarejestrować się jako darowizny na cele charytatywne, w przeciwnym razie muszą zapłacić podatek od otrzymanych pieniędzy. Następnie wyjaśnia, w jaki sposób firmy zlokalizowane w Dolinie Krzemowej znalazły sposób na zminimalizowanie ryzyka operacyjnego poprzez projekty typu open source. „Twitter, Facebook, Google i część innych firm z Doliny Krzemowej obniżyły koszty produkcji, z jakimi borykają się ich firmy, zdołały przekazać ryzyko stronom trzecim i zrezygnowały z odpowiedzialności, jednocześnie dając niedoinformowanym i niedoświadczonym prawnie twórcom oprogramowania, że ​​są robić dobrze… W przypadku systemów wykorzystujących „kryptowalutę”, w tym BTC Core, osoby stojące za powiązaną witryną będą próbowały Ci powiedzieć, że są tylko grupą o otwartym kodzie źródłowym, a zatem nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

Nie możesz po prostu usunąć odpowiedzialności ze swoich działań, mówiąc, że nie masz odpowiedzialności. Nie ma znaczenia, co mówi strona internetowa; jeśli staniesz się częścią takiej grupy, będziesz odpowiedzialny za działania tej grupy ”. I w tym miejscu grupa programistów pracujących nad protokołem open source oraz korporacje, które próbowały zminimalizować swoje ryzyko, napotykają na duży problem. To, co korporacje mówią deweloperom, że budują, nie jest tym, jaki produkt, który ich zdaniem budują, jest prawnie zdefiniowany. Innymi słowy, korporacje i programiści próbują przekazać protokół BTC jako Bitcoin, kiedy BTC naprawdę odeszło od planu przedstawionego w białej księdze bitcoinów dawno temu. „Podobnie działania takie jak przekazanie systemu jako innego mogą spowodować, że każdy z programistów będzie odpowiedzialny za działania kilku złośliwych osób. Ignorancja nie jest obroną… Zgodnie ze wspólnym testem dostarczonym przez Reckitt & Colman Products Ltd przeciwko Borden Inc [1990] 1 WLR 491, opracowanie alternatywnego systemu, zmiana czegoś, co było w kamieniu i błędne przedstawienie tego jako tego samego produkt jest aktem przemijania. W przypadku BTC Core nie możesz zdecydować, czy społeczność jest teraz właścicielem projektu. Nigdy nie przekazałem projektu. Wyjaśniłem, że projekt opiera się na protokole, który został utrwalony ”.

Post na blogu Dr Wrighta bardzo jasno wyjaśnia, dlaczego wokół białej księgi dotyczącej Bitcoin zaczynają pojawiać się kwestie prawne. Zaczynasz także rozumieć, kto ponosi winę i kto naruszył prawa autorskie i roszczenia dotyczące własności intelektualnej dr Wrighta. Jak zauważa, „ignorancja nie jest obroną”, więc są niewielkie szanse, że firmy i osoby, które naruszyły prawo, unikną tej kwestii prawnej bez szwanku. Aby dowiedzieć się więcej o konsekwencjach pracy nad technologią open source oraz o tym, na kogo spadnie odpowiedzialność, gdy but spadnie, wejdź na CraigWright.net i przeczytaj najnowszy wpis na blogu dr Craiga S. Wrighta „Open Source and Liability”.

Biała księga Bitcoin : https://craigwright.net/bitcoin-white-paper.pdf

Autor : BitcoinSV.pl

Źródło : https://coingeek.com/craig-wright-on-open-source-and-liability/


Author: BitcoinSV.pl
CEO